Irlandia - Polska. Łukasz Fabiański dla Super Expressu: Zrobiłem, co mogłem!

2015-03-31 10:23

Łukasz Fabiański (30 l.) to obok Sławomira Peszki (30 l.) największy zwycięzca meczu z Irlandią (1:1). Bramkarz Swansea udowodnił, że Adam Nawałka miał rację, stawiając go między słupki. - Moje interwencje były pewne, nie mam sobie nic do zarzucenia - powiedział "Fabian" "Super Expressowi" po 23. występie w biało-czerwonych barwach.

"Super Express": - To był mecz u siebie czy jednak wyjazdowy?

Łukasz Fabiański: - Było tak, jak niektórzy mówili: niby spotkanie wyjazdowe, ale jak u siebie. Już wychodząc na rozgrzewkę, zauważyłem, że większość stadionu jest w biało-czerwonych barwach. Doping mieliśmy fantastyczny, słyszałem wyłącznie polskich kibiców. Świetna atmosfera. Natomiast co do wyniku: no, nie ma co ukrywać, jesteśmy rozczarowani, że nie udało się dowieźć prowadzenia do końca.

- Przed meczem najwięcej emocji budziła właśnie obsada bramki. Na ile jesteś zadowolony z tego, co pokazałeś w Dublinie?

- Zaprezentowałem się z solidnej strony. Moje interwencje były pewne, choć to oczywiście tylko moja opinia. Nie szukałbym jednak jakichś pretensji pod swoim adresem. Zrobiłem, co mogłem. Czasem rywale mnie nie oszczędzali, aczkolwiek to nie było tak, że polowali na mnie cały mecz. W zasadzie tylko raz zostałem ostro potraktowany, kiedy dwóch Irlandczyków skupiło się na mnie, a nie na piłce.

- Jesteśmy liderami grupy, nic złego się nie stało, ale jednak Niemcy skrócili dystans do nas na punkt.

- Zwycięstwo dałoby nam większy komfort, ale punkt na wyjeździe z takim przeciwnikiem należy szanować. Fajne jest też to, że po pięciu meczach nadal jesteśmy w tej grupie niepokonani. Generalnie jest OK, choć patrząc na okoliczności i moment, w którym straciliśmy bramkę, to można powiedzieć: szkoda!

Euro 2016. Irlandia-Polska. Czy Łukasz Fabiański był faulowany przy golu? [ZOBACZ WIDEO]

- To, co się dzieje w tym sezonie, czyli świetne mecze w Swansea i powrót do bramki reprezentacji, chyba upewnia cię, że dobrze zrobiłeś, odchodząc z Arsenalu?

- Nie mam żadnych wątpliwości. To była bardzo ważna, ale i trudna decyzja, zawsze w takiej sytuacji jest ryzyko. Ale na dziś widać, że ono się opłaciło. I to bardzo.

Najnowsze