Niemcy - Polska. KLĄTWA nie dała Polsce wygrać! O co chodzi?

Kuba Czernikiewicz

2015-09-05 10:02

Niemcy - Polska we Frankfurcie. Piłkarze Adama Nawałki mieli przeciwko sobie nie tylko 11 zawodników Niemiec i prawie 50 tysięcy miejscowych kibiców. Musieli się też mierzyć z niemiecką klątwą. Na razie nie udało się jej zdjąć...

Najnowsze z działu

Euro 2024

Znakomita wiadomość dla Michała Probierza i całej reprezentacji. To może być kluczowa informacja

Euro 2024

Szymon Marciniak nie mógł spać. Przykra decyzja, chodzi o udział w Euro

To byłby hit!

Chcą zapłacić za polskiego piłkarza 20 milionów euro! Gigantyczny transfer wisi w powietrzu. Ale wieści

Odrodzenie Polaka

Michał Skóraś przebudził się w Belgii, wskoczy do kadry na EURO? Włodzimierz Lubański o jego formie i czekających Brugge wyzwaniach

Mocne słowa

Łukasz Piszczek walnął prosto z mostu o Robercie Lewandowskim. Nie obchodzi go reakcja innych. "Ktoś może się obruszyć"

Niemcy - Polska LIVE. TRANSMISJA TV i ONLINE. Gdzie obejrzeć mecz Niemcy - Polska NA ŻYWO?

Po pierwsze stadion, czyli Commerzbank-Arena. Polacy na wyjeździe z Niemcami nie wygrali jeszcze nigdy, a własnie na tym obiekcie ponieśli chyba najważniejszą porażkę w historii. Commerzbank-Arena powstał jako "Stadion Leśny" w 1925 roku. Gościł trzy wielkie turnieje: mistrzostwa świata w 1974 i 2006 roku oraz Euro 88. Właśnie na mundialu 74 doszło tam do pamiętnego meczu Polski z RFN.Spotkanie decydowało o awansie do finału mistrzostw świata. Polacy potrzebowali wygranej, Niemcom z Zachodu wystarczał remis. Mecz w ogóle nie powinien się odbyć, bo stadion zalała woda, niczym nasz narodowy przed spotkaniem z Anglią. Polacy mieli swoje sytuacje, rzut karny Hoenessa obronił Jan Tomaszewski. Genialny bramkarz skapitulował raz - w 76. minucie. Z bliska pokonał go "Bomber Der Nation", czyli Gerd Mueller. Polsce pozostało trzecie miejsce po wygranej z Brazylią, RFN pokonał Holandię 2:1 i tytuł mistrzowski pozostał nad Renem.

Niemcy - Polska: Pojedynek WAGs. Która najpiękniejsza?

Po drugie sędzia. Mecz poprowadził Włoch Nicola Rizzoli. Gdy on gwiżdże, Niemcy wygrywają. Tak było podczas finału mistrzostw świata w Brazylii (1:0 z Argentyną), czy podczas potyczek Niemców z Irlandią (6:1), Rumunią czy Bośnią (po 3:1). To on prowadził też niemiecki finał Ligi Mistrzów z 2013 roku, gdy Bayern pokonał Borussię Dortmund 2:1. Tak było i teraz.

I wreszcie nasz kapitan Robert Lewandowski. "Lewy" na stadionie we Frankfurcie grał już pięć razy: cztery razy dla BVB, raz dla Bayernu. Bramki nie strzelił. Do piątku, ale to małe pocieszenie...