Petr Cech odniósł pamiętną kontuzję w 2006 roku. Wtedy jeszcze jako gracz Chelsea Londyn rzucił się pod nogi Stephena Hunta z Reading. Napastnik nie był w stanie uniknąć kontaktu i kopnął bramkarza w głowę. Czech stracił przytomność i wypadł z gry na trzy miesiące. Po tym czasie wrócił, ale do końca kariery będzie musiał występować w specjalnym ochronnym kasku, który zwiększa bezpieczeństwo jego głowy.
Petr Cech: Kask przeszkadza mi w grze
Golkiper przyznał ostatnio, że ochrona nieco przeszkadza mu w grze na najwyższym poziomie. - Byłbym znacznie bardziej pewny siebie, gdybym mógł go zdjąć. Czegokolwiek bym nie zrobił kask zawsze ograniczy dźwięki, które dochodzą do mnie na boisku. W końcu masz zakryte uszy i nie możesz słyszeć wszystkiego dobrze - powiedział 33-latek urodzony w Pilźnie. Lekarze zabraniają mu jednak zdjąć ochronę, mógłby wtedy stracić prawo do odszkodowania.
Już we wtorek jego reprezentacja we Wrocławiu zmierzy się w towarzyskim spotkaniu z biało-czerwonymi. Mecz Polska - Czechy odbędzie się 17 listopada. Pierwszy gwizdek arbitra zabrzmi o godzinie 20:45. Sport.se.pl zaprasza na relację NA ŻYWO z meczu Polska - Czechy!