O sile kadry
Wiadomo, że faworytem Euro nie jesteśmy. Ale my chcemy wygrywać, pokazywać to, co najlepsze. A gdzie nas to zaprowadzi? Tego sami nie wiemy. Stać nas na wiele. Ale zdajemy sobie sprawę, że jedno niepowodzenie może sprawić, że odpadniemy z turnieju.
O przywództwie w reprezentacji
Pewność siebie dał mi Bayern. Zobaczyłem, że jeśli w takim klubie gram, strzelam bramki, jestem ważną częścią zespołu, to poradzę sobie wszędzie. Sama jakość treningów jest niesamowita, ćwiczy się z uśmiechem na twarzy, ale na sto procent. Bo jak podczas gry w dziadka wejdziesz do środka i nie będziesz tam zasuwał, to już możesz nie wyjść. A przechodząc do kadry - coś dobrego dała mi opaska kapitańska. Odpowiedzialność za drużynę na pewno. Wiem, że za każde niepowodzenie ja muszę się tłumaczyć. Przejmując opaskę, chciałem doprowadzić do tego, by w tej reprezentacji każdy czuł się ważny, potrzebny i pewny swoich umiejętności. Pierwszy przykład - konferencje prasowe. Dlaczego zawsze kapitan ma na nie chodzić? Inni piłkarze też powinni mieć prawo wypowiadać swoje zdanie. Sam wiem, jak kiedyś się czułem, kiedy wybierano mnie na konferencję. Lepszy, potrzebny. Dlatego teraz chcę, by tak samo poczuli się inni.
Robert Lewandowski w Monachium. I część
O wolnym czasie na zgrupowaniach
Im więcej zakazów mieliśmy, tym gorzej graliśmy. Trener na początku chciał wprowadzać swoje porządki i my się do tego dostosowaliśmy. Ale z biegiem czasu stwierdziliśmy, że jesteśmy profesjonalistami, każdy wie, po co na kadrę przyjeżdża, i każdy powinien sobie zagospodarować ten wolny czas jak chce. To nie jest tak, że ktoś pójdzie i zrobi coś, co odbije się na jego formie. Z jednej strony fajnie zrobić coś całą drużyną, ale z drugiej - każdy wolny czas chce wykorzystywać po swojemu. Trener Nawałka po przeanalizowaniu naszych opinii zrozumiał to. Potrafi nas słuchać.
O wymarzonej grupie na Euro
Niezależnie, na kogo trafimy z pierwszego czy drugiego koszyka, to nie będą łatwe mecze. W mistrzostwach Europy czasami faworyci grają słabiej. Z drugiego koszyka nie chcę Włoch i Rosji, na pozostałe możemy trafić. Z pierwszego mogą być Niemcy, Portugalia czy Anglia... To oczywiście dywagacje, bo jak chcesz coś osiągnąć na wielkim turnieju, musisz wygrywać z najlepszymi.
O Krychowiaku
Ostatnio dostał w reprezentacji koszulkę z numerem 10, ale zastanawialiśmy się z chłopakami, kto mu ją dał. Śmialiśmy się, że maksymalny numer dla niego to "6". Wyżej już iść nie powinien (śmiech). "Krycha" widocznie się "poczuł", ale oby to była szczęśliwa dla niego liczba. Nie tylko dla niego, ale również dla reprezentacji.