Na oficjalnej prezentacji nowego piłkarza nie powinno zabraknąć trenera pierwszej drużyny. W końcu to on prosi klub o fundusze i to z jego inicjatywy ściągani są zawodnicy. Lienen miał jednak problem. Był na zasłużonym urlopie i po prostu nie mógł wrócić, aby przywitać nowego snajpera. A na zdjęciu był! Dokładniej jego twarz wydrukowana na masce, założona przez nieznanego mężczyznę.
A one-off! #ewaldmaske #fcsp #ducksch pic.twitter.com/NA0AS1TrCY
— FC St. Pauli English (@fcstpauli_EN) June 15, 2016
Przez tę sytuację transfer Marvina Duckscha zostanie zapamiętany na lata. 22 letni, utalentowany napastnik zdecydował się na transfer do FC St. Pauli z Borussii Dortmund. Chciał regularnie grać, czego nie mogli mu zagwarantować na Signal Iduna Park. A w rezerwach Borussii radził sobie bardzo dobrze. Strzelił 15 goli i zanotował aż 12 asyst. Trudno uwierzyć, że klub Łukasza Piszczka lekką ręką pozbył się takiego utalentowanego gracza.