Jerzy Dudek: Niech Piotr Zieliński pobije mój rekord transferowy!

2016-05-06 10:06

Piotr Zieliński (22 l.) jest coraz bliżej przejścia z Udinese do Liverpoolu za 15 milionów euro, co będzie oznaczać pobicie polskiego rekordu transferowego ustanowionego w 2001 roku przez. Liverpool, który kupił za 7 mln Jerzego Dudka z Feyenoordu. - Trzymam kciuki, żeby tak się stało, bo trochę wstyd, że po tylu latach mój transfer wciąż jest najwyższy - mówi nam Jerzy Dudek (43 l.) przebywający w Liverpoolu na promocji angielskiego wydania swojej biografii.

"Super Express": - Zdaniem włoskiej prasy Liverpool chce zaklepać Zielińskiego jeszcze przed finałami EURO. Będziesz zazdrosny, gdy przestaniesz być rekordzistą?

Jerzy Dudek: - Wręcz przeciwnie, będę szczęśliwy, bo to jest rekord z brodą, ale ta broda jest już za długa. Trochę wstyd, że to wciąż mój transfer sprzed 15 lat zajmuje pierwsze miejsce. Latem kilku naszych chłopaków ma szansę go pobić. Niech to będzie choćby Zieliński.

Zobacz: Piotr Zieliński na celowniku Juergena Kloppa. Liverpool oferuje 15 mln euro!

- Jak wygląda wejście gracza do Liverpoolu? Czego Zieliński mógłby się spodziewać?

- Liczy się już pierwsza sekunda po wejściu do szatni. Piłkarze są ciekawi nowego. Jak się zachowuje, w jakim języku można z nim pogadać. Choć ostatecznie pozycję musi wywalczyć nie gestami, a nogami. Piłkarze od pierwszego treningu będą się przyglądać, co może dać Liverpoolowi. Jeśli tu przyjdzie, to widzę przed nim dwie drogi: Xabiego Alonsa albo El Hadji Dioufa. Mówię o tych dwóch piłkarzach, bo przychodzili za podobne pieniądze, o których mówi się w przypadku Zielińskiego. Drogi Dioufa mu nie życzę, bo nikt go w Liverpoolu nie pamięta. Oby odcisnął takie piętno jak Alonso.

- Twój inny były klub, Real, pokonał Manchester City 1:0 i przecisnął się do finału Ligi Mistrzów. Kto faworytem: "Królewscy" czy Atletico?

- Nastały takie czasy, że trzeba się bać Atletico. Oni przez lata mieli kompleks Realu, z reguły po 20 minutach było już 3:0 dla "Królewskich". Ale to minęło. Dlatego boję się o Real w finale. Bo w tym sezonie jest bardzo chimeryczny.

Sprawdź: Piotr Zieliński opowiada o swoim idolu, Euro 2016 i Liverpoolu

- Finiszuje też polska liga. Jak ci się podoba końcówka sezonu?

- Zafundowano nam sztuczne emocje z podziałem punktów. To jakby kolarz wyskoczył z peletonu, zyskał 5 minut przewagi, ale na 5 km przed metą spuścili mu z opon powietrze i powiedzieli, żeby jechał dalej. Ci, którzy najbardziej się starali w trakcie sezonu, są jak ten kolarz - ukarani za większy wysiłek. Idea play-off jest ciekawa, ale do modyfikacji.

Najnowsze