Do niecodziennej sytuacji doszło w czwartek, tuż przed meczem CSKA - Sporting. Gospodarze, jak zawsze, jechało na mecz autokarem. Korki w centrum miasta były jednak zabójcze. Sztab trenerski długo się nie zastanawiał. Kazał zabrać piłkarzom torby z bagażnika i kupić bilety!
Była kupa śmiechu, ale wszystko się udało - piłkarze zdążyli tuż przed upływem regulaminowego czasu. Po 90. minutach do śmiechu im już nie było: przegrali na własnym boisku 2:4.