Grzegorz Krychowiak

i

Autor: East News Grzegorz Krychowiak po finale Ligi Europy Liverpool - Sevilla

Krychowiak po finale LE: Świętowanie odkładamy na niedzielny finał z Barceloną

2016-05-19 12:11

Grzegorz Krychowiak może świętować swoje drugie zwycięstwo w Lidze Europy, ale na razie... nie chce tego robić. Zdaje sobie sprawę z tego, że triumf Sevilli nad Liverpoolem (3:1) to jeszcze nie jest koniec sezonu. W niedzielę 22 maja ekipa z Andaluzji zmierzy się w finale Pucharu Króla z FC Barceloną. Teraz tylko to spotkanie jest w głowie polskiego pomocnika.

Sevilla pokonując Liverpool już trzeci raz z rzędu wygrała Ligę Europy. Dla Krychowiaka był to drugi triumf. Nie ma jednak czasu na świętowanie, gdyż za parę dni podopieczni Unaia Emery'ego rozegrają kolejny finał. Tym razem na krajowym podwórku, z FC Barceloną. Polak już motywuje się na to spotkanie. - Fiestę przekładamy na niedzielę. To był wyjątkowy wieczór (finał LE), historyczne zwycięstwo, jednak świętować zaczniemy dopiero po meczu z Barcą - powiedział Krychowiak w rozmowie z Canal+.

Wyjawił także, co się stało w przerwie meczu z Liverpoolem. Na drugą połówkę Sevilla wyszła totalnie odmieniona! - W szatni przed drugą połową było bardzo spokojnie. Wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie odrobić straty. Mieliśmy gorące serca, ale przy okazji także zimne głowy i pokazaliśmy swoje umiejętności - skomentował reprezentant Polski.

Najnowsze