Real Madryt wciąż wierzy w zdobycie mistrzostwa Hiszpanii. "Królewscy" są w finale Ligi Mistrzów, lecz nadal tli się nadzieja na wygranie tytułu. W 37. kolejce Primera Division na Santiago Bernabeu przyjechała Valencia. Zinedine Zidane nie mógł skorzystać z kontuzjowanego Keylora Navasa, Garetha Bale'a oraz Luki Modricia, który zgłosił w niedzielę uraz. Francuz nie chciał ryzykować zdrowia Chorwata tym bardziej, że z tyłu głowy ma finał Ligi Mistrzów w Mediolanie na San Siro. Jednak nawet bez swoich kluczowych zawodników gospodarze potrafili pokonać "Nietoperzy" 3:2 za sprawą dwóch goli Cristiano Ronaldo i jednego trafienia Karima Benzemy. Przed ostatnią kolejką Real traci do Barcelony jeden punkt, co oznacza, że jeśli chce sięgnąć po tytuł musi wygrać swoje spotkanie z Deportivo i liczyć na stratę punktów przez graczy Luisa Enrique, którzy zagrają na wyjeździe z Granadą.
Znacznie gorzej powidoło się bandzie Diego Simeone, który poczynania swoich podopiecznych oglądał z trybun, ponieważ został zawieszony do końca sezonu. Spotkanie rozpoczęło się pomyślnie dla gości, którzy objęli prowadzenie po golu Fernando Torresa. Mało kto w obozie "Los Colchoneros" spodziewał się, że są to miłe złego początki. W 30. minucie Victor Casadesus zdobył bramkę kontaktową dla Levante, a gwoźdźiem do trumny było trafienie z 90. minuty Giuseppe Rossiego. Atletico sensacyjnie poległo na terenie spadkowicza z Primera Division i pogrzebało swoje szanse na mistrzostwo Hiszpanii.