Cristiano Ronaldo

i

Autor: East News Cristiano Ronaldo

Real Madryt urwał się ze stryczka. Cristiano Ronaldo bohaterem

2017-03-02 8:10

Do niespodzianki sporego kalibru doszło w środę wieczorem na Estadio Santiago Bernabeu. Real Madryt miał prosty plan - zaprezentować się dobrze przed własną publicznością i pewnie pokonać Las Palmas. Przyjezdni postawili jednak bardzo twarde warunki. Na cztery minuty przed końcem "Królewscy" przegrywali jeszcze 1:3. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Cristiano Ronaldo, który uratował ekipie Zinedine'a Zidane'a punkt.

Real Madryt ostatnio nie zachwycał swoich fanów. Co prawda "Los Blancos" wygrywali w większości swoje spotkania (zdarzyła się im tylko wpadka z Valencią, gdy przegrali 1:2), ale stylem nikogo na kolana nie powalali. Ręce zacierali więc kibice FC Barcelona. "Duma Katalonii" w lidze spisuje się ostatnio bardzo dobrze i przed dwudziestą piątą kolejką miała zaledwie punkt straty do najgroźniejszego rywala. Blaugrana swoje spotkanie ze Sportingiem Gijon wygrała aż 6:1 i czekała na wieczorny ruch "Królewskich", którzy u siebie mierzyli się z Las Palmas.

Gdy już w ósmej minucie spotkania na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Isco wydawało się, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i podopieczni Zinedine'a Zidane'a wywiążą się z roli faworytów. Już dwie minuty później było jednak 1:1 za sprawą gola Domingueza Tanausu. Taki rezultat utrzymał się do przerwy. Sto dwadzieścia sekund po wznowieniu gry głupio zachował się Gareth Bale. Walijczyk najpierw bez pardonu podciął rywala za co zobaczył żółtą kartkę, a dosłownie chwilę później odepchnął przeciwnika i wyleciał z boiska. Las Palmas postawiło więc wszystko na jedną kartę.

Goście zaczęli grać bardzo odważnie i to się opłaciło. W zaledwie trzy minuty strzelili dwa gole i na pół godziny przed końcem regulaminowego czasu gry prowadzili sensacyjnie 3:1. Gdy w końcówce kibice Realu zaczęli opuszczać stadion swoje show zaczął Cristiano Ronaldo. W osiemdziesiątej szóstej i osiemdziesiątej dziewiątej minucie zdobył swoją siedemnastą i osiemnastą bramkę w sezonie, dzięki czemu gospodarze uratowali punkt.

Zespół ze stolicy Hiszpanii stracił jednak prowadzenie w Primera Division. Barcelona wyprzedziła go o punkt. Real ma jednak mecz mniej na koncie, ale mimo tego walka o prym w Hiszpanii zaczęła się na nowo! To świetna wiadomość dla kibiców. Las Palmas, które przed remisem w Madrycie przegrało cztery kolejne mecze, jest dwunaste.

Real Madryt - Las Palmas 3:3 (1:1)
Bramki: Isco 8, Cristiano Ronaldo 86 (k), 88 - Dominguez Tanausu 10, Jonathan Ciera 56 (k), Kevin-Prince Boateng 59

Real: Navas - Carvajal, Nacho, Ramos, Marcelo - Isco (65. Lucas), Kovacić (71. Benzema), Kroos - Bale, Morata (71. Rodriguez), Ronaldo

Las Palmas: Varas - Simon, Lemos, Bigas (27. Aythami), Castellano - Gomez - Mesa, Tanausu, Jese, Boateng (69. Garcia) - Viera (75. Halilović)

Żółte kartki: Bale, Ramos, Morata, Ronaldo - Simon, Boateng, Halilović

Czerwona kartka: Bale (47., niesportowe zachowanie)

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze