Ojciec z synem wychodzą na podwórko, by wspólnie pokopać piłkę. Ot, zwykła zabawa rodzica z dzieckiem. Ale trudno mówić o normalnej grze, gdy w rolę trenera wciela się Cristiano Ronaldo, a wszystkiemu towarzyszy kamera.
Real Madryt pozdrawia Piotrusia po POLSKU. Wspaniały gest "Królewskich" [WIDEO]
Syn Portugalczyka musi jeszcze trochę poćwiczyć, by osiągnąć poziom taty, ale piłkarskie geny ma już w sobie. A to połowa sukcesu. Ciekawe, czy w przyszłości uda mu się zostać tak samo wielkim graczem.
Swoją drogą nie macie wrażenia, że Ronaldo sprawia wrażenie, jakby zawsze chciał być najlepszy? Nawet podczas zabawy z synem nie daje mu wygrać, bo sam strąca dwie przeszkody, a chłopiec tylko jedną. Niemniej radość po ostatnim trafieniu jest naprawdę ujmująca.