Andrzej Wrona - środkowy Skry Bełchatów - ma teraz wolne. Zakończył sezon siatkarskiej PlusLigi na trzecim miejscu, ale nie znalazł się w składzie reprezentacji Polski na nadchodzący turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Możliwe, że trener Stephane Antiga skorzysta z jego usług już w Brazylii, oczywiście w przypadku awansu. Wrona to dobry znajomy Lewandowskich i wybrał się do Monachium na rewanzowy mecz półfinału Ligi Mistrzów z Atletico Madryt. Najpierw była szalona jazda samochodem, w tle z piosenką... Justina Biebera w głośnikach. W aucie jechał też m.in. znany kierowca Martin Kaczmarski. - Jedziemy na mecz. Vamos Robert Lewandowski. Patrz na drogę Ania. Martin i Paweł zapnijcie pasy - napisał Wrona w Internecie. Potem Anna wrzuciła zdjęcie ze stadionu.
Bawili się świetnie, ale Bayern odpadł z Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski zdobył bramkę na 2:1, ale zdecydowała bramka na wyjeździe (w pierwszym meczu było 1:0 dla drużyny Simeone). Pozostaną wspomnienia, a w przyszłym sezonie Lewy - z Carlo Ancelottim na ławce trenerskiej - zaatakuje LM znowu!
Jedziemy na mecz! Vamos @_rl9 Patrz na drogę @annalewandowskahpba !!!Zapnijcie pasy @martinkaczmarski & @pawelpyziak
Film zamieszczony przez użytkownika @w_kracze 3 Maj, 2016 o 10:12 PDT