Dariusz Szpakowski: Nie ma teraz lepszego od Messiego [ROZMOWA SUPER EXPRESSU]

"Super Express": - Co mówi się w Barcelonie? Pewnie miasto nie spało w nocy z środy na czwartek.

Dariusz Szpakowski: - Fiesta zaczęła się jeszcze na stadionie, kiedy po drugim golu Messiego ludzie wstali i podnosząc ręce w górę, a następnie opuszczając je w dół, oddawali mu hołd. A potem, na mieście, i rano w prasie, temat był tylko jeden: Messi, Messi, Messi. Hiszpańskie media nazywają jego drugą bramkę "dziełem sztuki" i ja się z tym zgadzam. Dyskutowaliśmy o tym długo z Marcinem Żewłakowem, moim współkomentatorem. U Messiego genialne jest to, że on wiedział, co zrobi, zanim jeszcze zaczął pojedynek z Boatengiem. Miał projekt tej akcji. A tego biednego Boatenga to szkoda. Słyszałem, jak się tłumaczył. Na zasadzie: "No co miałem zrobić, skoro zostałem sam na sam z Messim? W takiej sytuacji, bez asekuracji, niewiele można poradzić".

Wrażliwe oblicze Luisa Suareza. Urugwajczyk spełnił marzenie chłopca chorego na raka [WIDEO]

- We wszystkich artykułach o Messim co cię najbardziej zaciekawiło?

- Symbolika jego najnowszych tatuaży, które fotoreporterom udało się sfotografować kilka dni temu. Ma na ręce fragment witraża ze słynnego kościoła Sagrada Familia, symbolu Barcelony, w której czuje się jak u siebie w domu. Poza tym kwiat lotosu - występujący rzadko, podobnie jak rzadki jest jego talent. Następnie fragment mapy Ameryki Południowej i różaniec, bo nazwa miejscowości Rosario, gdzie się urodził, oznacza po hiszpańsku różaniec. Wytatuował też sobie zegar symbolizujący upływający czas.

- Co do zegara, to fanom zależy raczej na tym, żeby czas Messiego szybko nie minął. W ciągu kilkudziesięciu lat widziałeś tysiące meczów. Messi to najlepszy piłkarz, którego grę komentowałeś?

- Każda epoka ma swojego Messiego. Kiedyś był Maradona... Jedni wolą Ronaldo, inni Leo, ale moim zdaniem Messi jest najbardziej kompletny. On ma dar od Boga, od natury. Kunszt Ronaldo jest bardziej wypracowany, Portugalczyk musiał włożyć w siebie mnóstwo pracy. Leo to po prostu dostał przy urodzeniu.