Bayern Monachium

i

Autor: East News Bayern Monachium

Liga Mistrzów: Bayern znów zdemolował Arsenal 5:1 i jest w ćwierćfinale!

2017-03-08 7:59

Arsenal próbował zrobić wszystko, by rozstać się godnie z Ligą Mistrzów. Polotu Anglikom starczyło tylko na pierwsze 45 minut i choć dobrze wyglądali w początkowej fazie meczu, to sezon na europejskich salonach zakończyli katastrofalnie. Bayern znów rozgromił rywali aż 5:1 i łatwo awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Jedyną bramkę w pierwszej połowie zdobył Theo Walcott. Anglik przejął piłkę w 20. minucie i wpadł w pole karne. Uderzył mocno z ostrego kąta i ku zaskoczeniu wszystkich, zmieścił piłkę pomiędzy poprzeczką, a rękami Manuela Neuera. Ta bramka tchnęła w gospodarzy jeszcze więcej wiary i stworzyli oni kolejne okazje bramkowe. Brakowało im szczęścia i skuteczności. Nieskuteczni w ataku byli: strzelec gola Walcott i Alexis Sanchez. Ten pierwszy padł jeszcze w polu karnym, będąc nadepniętym przez Xabiego Alonso, lecz umknęło to zdarzenie sędziemu. Bayern przebudził się dopiero w ostatnich minutach pierwszej części. Z dystansu próbowali Arjen Robben i Arturo Vidal, ale ich strzały były dalekie od ideału. Miał swoją okazję także Robert Lewandowski, ale nie przeciął dogrania Robbena i do szatni Bayern schodził, przegrywając 0:1.

Po wznowieniu gry dobrą okazję zmarnował Oliver Giroud, a potem nastąpiła katastrofa. W polu karnym Roberta Lewandowskiego faulował Laurent Koscielny. Sędzia wskazał na wapno i ukarał Francuza żółtą kartką, a po chwili wyciągnął czerwoną i wysłał obrońcę do szatni. Najprawdopodobniej nie spodobało się greckiemu arbitrowi to jak komentował jego decyzję Koscielny. Do piłki podszedł niezawodny Lewandowski i wyrównał stan gry. Tak skończyły się marzenia Arsenalu o korzystnym rezultacie. W dziesiątkę gospodarze byli tylko tłem dla Bayernu, który w 68. minucie dołożył drugie trafienie za sprawą Arjena Robbena. Bawarczycy nie mieli litości dla osłabionych przeciwników. W 78. minucie bramkę zdobył Costa, dwie minuty później Vidal, a w 85. minucie Chilijczyk dokończył dzieła zniszczenia. Arsenal właściwie od zejścia Koscielnego nie stawiał oporu rywalom i pozwalał Bayernowi na wszystko. Ostatecznie goście powtórzyli wynik z Monachium.

Dwie porażki 5:1 to powód do wstydu dla Arsenalu. W drugim meczu grali dobrze do pewnego momentu, ale i tak ponieśli druzgocącą porażkę. Chyba nikt nie spodziewał się takiego przebiegu dwumeczu. Bayern pokazał doświadczenie i klasę. Pewnie awansował do ćwierćfinału i wysłał jasny sygnał, że Europa powinna się niemieckich mistrzów obawiać.

Arsenal - Bayern 1:5 (1:0)

Bramki: Walcott 20 - Lewandowski 55(k), Robben 68, Costa 78, Vidal 80, 85

Arsenal: Ospina - Bellerin, Mustafi, Koscielny, Monreal - Walcott, Oxlade-Chamberlain, Xhaka, Ramsey (73. Coquelin), Sanchez (73. Perez) - Giroud (73. Oezil)

Bayern: Neuer - Rafihna, Hummels, Martinez, Alaba - Ribery (79. Kimmich), Thiago (79. Sanches), Alonso, Vidal, Robben (71. Costa) - Lewandowski

Żółte kartki: Walcott, Koscielny, Oxlade-Chamberlain, Xhaka - Alaba, Martinez

Czerwona kartka: Koscielny

Najnowsze