Leicester jest cieniem drużyny sprzed roku. Wciąż aktualny mistrz Anglii walczy o utrzymanie, a w Lidze Mistrzów potwierdził, że forma już dawno gdzieś uleciała. W 2017 roku "Lisy" nie odniosły ani jednego zwycięstwa (w regulaminowym czasie gry). Od pierwszej minuty starcia z Sevillą widać było, że ta statystyka nie ulegnie zmianie.
Gospodarze wyczuli słabość ekipy Claudio Ranieriego i rzucili się do ataku! Do przerwy mogli prowadzić 4:0, ale nie wykorzystali rzutu karnego, a na dodatek fantastycznie bronił Kasper Schmeichel. Jednak w 25. minucie nawet Duńczyk był bezradny. Strzał głową Sarabii był nie do obrony, podobnie jak bomba z drugiej połowy. W 63. minucie prowadzenie gospodarzy podwyższył Correa.
Sevilla, zamiast dobić rywala, dała sobie wbić gola. Jamie Vardy skutecznie zakończył kontrę "Lisów" i wlał nadzieję w serca kibiców Leicester przed rewanżem.
Sevilla - Leicester City 2:1 (1:0)
Bramki: Sarabia 25, Correa 63 - Vardy 73
Sevilla: S. Rico – Escudero, Lenglet (56. Carrico), Rami, Mariano – Vitolo (C), N'Zonzi, Nasri, Sarabia – Jovetić, Correa (64. Iborra)
Leicester: Schmeichel – Simpson, Morgan (C), Huth, Fuchs – Drinkwater, Ndidi – Albrighton (88. Amartey), Mahrez, A. Musa (59. Gray) – Vardy
Żółte kartki: Escudero, Carrico