To był niesamowity wieczór w Lidze Mistrzów przy Łazienkowskiej. Skazywana na pożarcie Legia zdołała zremisować z Realem 3:3, choć na kilka minut przed końcem na tablicy wyników widniał rezultat 3:2 dla gospodarzy. Ostatecznie obydwa zespoły podzieliły się punktami, lecz gospodarze nie muszą się wstydzić za swoją postawę na tle tak utytułowanej ekipy. Pomimo straty trzech goli dobre zawody rozegrał Michał Pazdan, dla którego był to pierwszy mecz w tej edycji Champions League, ponieważ poprzednie trzy opuścił z powodu urazu. Kilka razy ponownie uprzykrzył życie Cristiano Ronaldo, który tak samo, jak w Madrycie nie zdołał pokonać Arkadiusza Malarza.
- Zdecydowanie graliśmy najlepszą piłkę. Może jeszcze nie w pierwszej połowie, ale w drugiej miło było patrzeć. Ja też gdzieś tam z obrony patrzyłem na chłopaków, którzy bez problemu radzili sobie z trudnym przeciwnikiem i to jest właśnie to, z czego trzeba się cieszyć. Zawsze gdzieś mamy kompleksy i mówią nam, że mamy problem z graniem w piłkę. Natomiast dzisiaj pokazaliśmy na tle triumfatora Ligi Mistrzów, że my potrafimy w nią grać. Trzeba po prostu uwierzyć i iść gdzieś w tym kierunku, bo tak jak mówię, to sprawia przyjemność - powiedział Michał Pazdan przed kamerą "SuperExpress.tv". Zobaczcie całą wypowiedź obrońcy Legii po meczu z Realem.