Dariusz Mioduski: Już dziś możemy być w Lidze Mistrzów

i

Autor: Andrzej Lange Dariusz Mioduski

Właściciel Legii Dariusz Mioduski: UEFA? Problem jest wewnątrz klubu

2016-09-29 17:42

Legia Warszawa ponownie cierpi przez wybryki kibiców. UEFA zamknęła stadion przy Łazienkowskiej na mecz z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. Właściciel drużyny mistrza Polski Dariusz Mioduski słusznie nie krytykuje decyzji europejskiej federacji, a bardziej skupia się na własnym, mocno "zanieczyszczonym" podwórku.

Legia Warszawa czekała 21 lat na awans do Ligi Mistrzów. Święto piłki ponownie zepsuli kibole, którzy już podczas spotkania pierwszej kolejki Champions League z Borussią Dortmund rozrabiali na całego! Odpalali race, rzucali przedmioty na murawę, powodowali zamieszki na trybunach - to tylko kilka zarzutów, które UEFA przedstawiła w swoim oficjalnym oświadczeniu. Problem niestety nie jest nowy i wraca jak bumerang. Władze Legii nie potrafią skutecznie zareagować, nad czym ubolewa Dariusz Mioduski.

- Powinniśmy przede wszystkim zacząć patrzeć na siebie. Nie ma co szukać winy w UEFA, tylko u nas, wewnątrz klubu. Musimy się nad wszystkimi poważnie, ale to naprawdę bardzo poważnie zastanowić. Bo jeśli nadal będzie to wyglądać tak, jak wygląda, to cała ta nasza zabawa nie ma sensu - skomentował przykrą sytuację Mioduski. Oby Legia jak najszybciej skutecznie uporała się z rozrabiającymi kibicami. Bez tego nie ma co próbować zaistnieć w Europie.

Najnowsze