Pierwszy raz Szczęsny stanął na przeciwko AS Romy w 1/8 finału LM w sezonie 2010/11. Na Emirates bronił jak w transie, a skapitulował tylko po strzale Davida Villi. Rewanż był dla Polaka bardzo pechowy - kontuzja palca spowodowała , że opuścił boisko już po 20. minutach. Za niego wszedł manuel Almunia, a Kanonierzy pożegnali się z rozgrywkami.
Już jako piłkarz Romy, Szczęsny zagrał z Barceloną w towarzyskim Pucharze gampera. Udowodnił, że zasługuje na miano pierwszego bramkarza wicemistrza Włoch, pokonali go tylko Neymar i Messi. Dużo gorzej (choć był remis 1:1) wspomina Szczęsny mecz LM z Barceloną w tym sezonie. Pokonał go Suarez, a w drugiej połowie kopnął w dłoń i kontuzjowany Polak meczu na olimpico nie dokończył.
@Sport_Mediaset Suarez calpesta szcesny
— cavaleramassimiliano (@mistermax75) wrzesień 16, 2015