Kto stoi za zamachem w Dortmundzie?

i

Autor: AP Podczas przejazdu autobusu BVB na mecz z AS Monaco w pobliżu busa wybuchły trzy ładunki wybuchowe

Zamach w Dortmundzie. Prokuratura w Poznaniu wszczęła śledztwo!

2017-04-14 12:09

Ten zamach wstrząsnął środowiskiem sportu na całym świecie. We wtorkowy wieczór autokar przewożący piłkarzy Borussii Dortmund na mecz Ligi Mistrzów z AS Monaco został zaatakowany. W jego pobliżu eksplodowały trzy ładunki wybuchowe, a teraz całą sprawą zajmie się... Prokuratura w Poznaniu. Wszystko przez to, że w pojeździe znajdował się polski obywatel Łukasz Piszczek.

Wtorkowy mecz Ligi Mistrzów Borussia Dortmund - AS Monaco został przełożony na następny dzień z powodu dramatycznych wydarzeń, w jakich brali udział piłkarze gospodarzy. Gdy wyjeżdżali z hotelu na stadion ich autokar został zaatakowany. W jego pobliżu eksplodowały trzy ładunki wybuchowe, a ranny został jeden z zawodników - Marc Bartra - oraz policjant.

Jak się później okazało bomby zostały zdetonowane najprawdopodobniej przy użyciu telefonu komórkowego i wszystko wskazuje na to, że był to zamach. W pobliżu miejsca zdarzenia znaleziono też trzy listy o tej samej treści, które pozwalają sugerować, że za zamachem stoi Państwo Islamskie. Policja bada autentyczność tych pism.

Jak donosi TVN24 całą sprawą zajmie się teraz Prokuratura w Poznaniu, a konkretnie prokuratorzy zajmujący się zwalczaniem przestępczości zorganizowanej. Wszystko dlatego, że w zaatakowanym pojeździe przebywał obywatel Polski Łukasz Piszczek.

Głównym podejrzanym jest Abdul Beser al-O, 26-letni Irakijczyk, żołnierz Państwa Islamskiego. Został zatrzymany w środę, a policja próbuje przedłużyć jego areszt. Wszystko wskazuje jednak na to, że z powodu braku mocnych dowodów łączących go z zamachem zostanie zwolniony do domu.

Najnowsze