MŚ 2010, Holandia: Arjen Robben wygrał z rakiem, wygra mundial?

2010-07-08 5:20

Dziś Arjen Robben (26 l.) jest na ustach całego świata. Genialny Holender znów zagrał kapitalny mecz, strzelając piękną bramkę i wprowadzając zespół do finału MŚ. A jeszcze 6 lat temu przeżywał dramat, który mógł zakończyć nie tylko jego karierę, ale i życie.

- Słynni piłkarze wiodą piękne życie, ale są tylko ludźmi i ich też nagle może spotkać tragedia. To, co mi się przydarzyło, mogło się przytrafić każdemu - wspomina Robben swój największy koszmar w życiu.

Wszystko zaczęło się, kiedy 20-letni wówczas piłkarz wyczuł dziwne stwardnienie na jednym z jąder. - Zaniepokojony poszedłem do lekarza, który zbadał mnie i powiedział, że konieczna jest jak najszybsza operacja - opowiada Robben.

U skrzydłowego, który grał wtedy w Chelsea, podejrzewano nowotwór złośliwy. Po operacji czekał kilka dni, zanim usłyszał wyrok.

- Byłem przerażony, to był prawdziwy koszmar. Musiałem czekać na wyniki badań, a w głowie kołatały się najgorsze myśli. Te kilka dni były dla mnie jak wieczność. Nie wiedziałem, co mnie czeka. Wreszcie usłyszałem dobrą nowinę: wycięty nowotwór okazał się niezłośliwy. Poczułem wielką ulgę - dzieli się wrażeniami gwiazdor Oranje. - Pamiętam, że od dziecka żyłem tylko piłką, ale wtedy futbol nagle przestał być dla mnie ważny. W takich sytuacjach wiesz, że tak naprawdę najważniejsze jest zdrowie, twoje i twoich najbliższych.

Po ograniu 3:2 Urugwaju reprezentacja Holandii po 32 latach znów zagra w finale mistrzostw świata. W 1974 i 1978 roku Oranje przegrali decydujące batalie o złoto - najpierw z Niemcami, a potem z Argentyną. - Tym razem wygramy - obiecuje Robben, dla którego będzie to drugi wielki finał w tym sezonie. 22 maja Bayern holenderskiego skrzydłowego uległ w finale Ligi Mistrzów Interowi.

- Przeżyłem tę porażkę bardzo i nie dopuszczam do siebie myśli, że ten finał miałby się dla mnie skończyć tak samo. Nie pozwolę na to - zapewnia. - Jesteśmy silni i pełni wiary w siebie. Kiedy przed meczem z Urugwajem zebraliśmy się razem w szatni, poczułem, że wygramy i wierzę, że finał też będzie nasz - dodaje Robben, który do wczorajszej nocy nie znał rywala Holendrów w walce o złoto. - Hiszpania i Niemcy to dwa świetne zespoły, ale ja wolałbym spotkać się z Niemcami, bo jeżeli tak będzie, to moja motywacja będzie podwójna. Nie mogę sobie pozwolić na porażkę z nimi, bo moi koledzy z Bayernu będą się ze mnie nabijać przez cały sezon - kończy ze śmiechem.

Arjen Robben
ur. 23 stycznia 1984 roku w Bedum
wzrost: 182 cm
waga: 75 kg
klub: Bayern Monachium
poprzednie kluby: Groningen, PSV, Chelsea, Real Madryt
w reprezentacji Holandii: 51 meczów, 15 goli
stan cywilny: żonaty z Bernadien Eillert, mają syna Lukę i córkę Lynn
najlepszy piłkarz roku w lidze niemieckiej w 2010 roku

Urugwaj - Holandia 2:3

0:1 van Bronckhorst 18. min, 1:1 Forlan 41. min, 1:2 Sneijder 71. min, 1:3 Robben 73. min, 2:3 M. Pereira 92. min
Sędziował: Rawshan Irmatow (Uzbekistan), widzów: 68 000
Urugwaj: Muslera 2 - Godin 3, Victorino 3, Gargano 3, M. Pereira Ż 4 - Caceres Ż 3, Perez 3, A. Pereira 2 (77. Abreu), Arevalo 3 - Cavani 3, Forlan 4 (84. Fernandez)
Holandia: Stekelenburg 3 - Boulahrouz Ż 3, Heitinga 3, Mathijsen 3, van Bronckhorst 4 - van Bommel Ż 2, Sneijder Ż 4, de Zeeuw 2 (46. van der Vaart 3) - Robben 5 (88. Elia), van Persie 3, Kuyt 2
1/2 finału

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze