Oni wstrząsną polską piłką [GALERIA]

2016-01-22 3:00

Kamil Grabara (17 l.) właśnie przeszedł do Liverpoolu, David Kopacz (17 l.) "od małego" jest piłkarzem Borussii Dortmund, Adam Chrzanowski (17 l.) już w wieku 15 lat trenował z pierwszą reprezentacją, a Karolem Świderskim (19 l.) interesuje się Legia i wiele innych klubów. "Super Express" przedstawia największe talenty polskiej piłki.

Jeśli ta czwórka w dalszym ciągu będzie się tak świetnie rozwijać, to nasz futbol będzie z nich miał mnóstwo pożytku. Wciąż wielką nadzieją jest też Hubert Adamczyk, choć jego powrót z Chelsea do Ekstraklasy wzbudził spore zdziwienie. Ale po kolei.

Drugi Dudek?

Choć Kamil Grabara nie był znany szerszej publiczności, to doskonale znali go… skauci angielskich klubów. Wieść o tym, że na Śląsku pojawił się bramkarski supertalent błyskawicznie dotarła na Wyspy Brytyjskie. Na jego mecze w barwach juniorów i rezerw Ruchu przyjeżdżali skauci obu Manchesterów, w akcji oglądał go też przedstawiciel Arsenalu. Najwięcej determinacji wykazał ostatecznie Liverpool  i to tam kilka dni temu trafił zawodnik Ruchu. W Chorzowie można usłyszeć, że „Niebiescy” dostali za niego rekordowe w historii klubu pieniądze (mówi się, że około 800 tysięcy funtów), choć źródła angielskie piszą o 250 tysiącach. Tak czy inaczej takiego talentu akademia Ruchu nie miała od lat. Grabara jest też filarem reprezentacji do lat 17.
- Nie jestem zaskoczony transferem Kamila. To była kwestia czasu. Ma bardzo dobre warunki fizyczne i umiejętności, które systematycznie podnosi – mówi nam Bartłomiej Zalewski, trener U17.
- Na razie Kamil będzie trenował z Liverpoolem U21, a następnie ma być przesunięty do zajęć z pierwszym zespołem – dodaje Maciej Chorążyk, szef sekcji skautingu PZPN, współpracujący z kadrą U17. – W roczniku  1999 są jeszcze Tomek Kucz z Bayeru Leverkusen i Radosław Majecki, największy bramkarski talent w Legii. Rośnie nam trzech znakomitych bramkarzy – zaciera ręce Chorążyk.

Zobacz: Barry Douglas: Lech zostanie w moim sercu na zawsze. Legia? Bez komentarza!

Z Kopacza będzie piłkarz

Ciekawym piłkarzem kadry U17 jest też David Kopacz z Borussii Dortmund. – Znaleźliśmy go, gdy miał 14 lat. Niemcy też go chcieli, był na ich kadrze, ale postawił na Polskę – mówi zadowolony Chorążyk. W klubie mówią na Davida „drugi Błaszczykowski”, bo poza krajem pochodzenia, ma podobne inklinacje. Jest ofensywnym pomocnikiem, strzela sporo goli.
Inne zadania, głównie defensywne, ma kolega Kopacza z kadry, Adam Chrzanowski, największy talent Lechii Gdańsk. W wieku niespełna 16 lat zagrał w pierwszym składzie w towarzyskim meczu z Juventusem, zaliczył też trening z… pierwszą reprezentacją Polski. Przed spotkaniem z Gibraltarem kontuzja wyeliminowała Tomasza Jodłowca i młodzian został zaproszony przez Adama Nawałkę na zajęcia.
- To bardzo solidny zawodnik w grze defensywnej. Nabiera doświadczenia, jest w pierwszym zespole Lechii, a to będzie procentowało w reprezentacji –mówi wspomniany Zalewski. I dodaje:
- Mamy sporo zawodników, którzy rokują na przyszłość.  W piłce młodzieżowej mogą mieć lepsze i gorsze momenty, ale dają nadzieję, perspektywę. Dla nas ważne jest co będzie z nimi za pięć lat.
Kilku zawodników rocznika 1998 gra już w Ekstraklasie, także w 1999 kilku pojechało na zgrupowanie z pierwszymi zespołami. Niektórzy mają już debiut w lidze, jak Przemek Macierzyński z Lechii.
Jeśli będą się rozwijać to wielu z nich ma szansę na to, aby w przyszłości grać na wysokim poziomie nie tylko w klubie, ale i pierwszej reprezentacji – przewiduje Zalewski.

Sprawdź: Tadeusz Pawłowski: Dźwigniemy Wisłę Kraków z kryzysu

Legia poluje na talent

Wielkim talentem jest też Karol Świderski, piłkarz Jagiellonii i reprezentacji Polski U19. Zaliczył już 25 meczów w Ekstraklasie i strzelił 3 gole. Rośnie też jego rola w kadrze.
- Z wszystkich moich kadrowiczów zrobił w ubiegłym roku największy postęp – mówi nam Rafał Janas, trener kadry U19. - Na początku roku „ocierał się” o kadrę, a później praktycznie od niego skład się zaczynał. Był podstawowym zawodnikiem, bramki strzelał jak na zawołanie. Widzę go na pozycji nr "10". Lubi wracać się po piłkę, lubi przy niej być, grać kombinacyjnie, ma wysokie umiejętności techniczne – chwali go Janas. Wielką ochotę na pozyskanie tego gracza ma Legia.
W kadrze Janasa gra też Hubert Adamczyk (18 l.), który niedawno wrócił z Chelsea do Polski, podpisując kontrakt z Cracovią. Czego można się po nim spodziewać w dorosłej piłce?
- Hubert z piłką seniorską nie miał za wiele do czynienia. Zazwyczaj były to zespoły juniorskie i młodzieżowe, ale umiejętności ma...  Zależy jak szybko dostosuje się do wymagań seniorskich. W juniorskiej piłce radzi sobie świetnie. Na pierwszy rzut oka w dorosłym futbolu musi szybciej operować piłką. Hubert ma tendencje, aby ją przetrzymywać. Kocha być przy niej, rozdzielać podania. Powinien jednak podejmować szybsze decyzje, bo w seniorach jest mniej miejsca na boisku – ocenia Janas i kontynuuje: - Ubiegłego roku nie zaliczy do udanych. Stanął trochę w miejscu, a jeśli zrobił postępy, to niewielkie. W Chelsea , nie wiem z jakich powodów, nie grał. Jesienią zagrał więcej meczów w reprezentacji niż w klubie. Chętnie z niego korzystam, bo go cenię i praktycznie w każdym meczu u mnie grał. W Chelsea nie zawsze to miało miejsce i to był problem. W tym wieku jeśli zawodnik siedzi na ławce to traci podwójnie – mówi bez ogródek Janas.
Wymieniając największe talenty, nie można zapomnieć o Krystianie Bieliku (18 l.).
- W stosunku do niego są największe oczekiwania, bo jest w takim klubie jak Arsenal, do którego trafił za duże pieniądze. Krystian musi cały czas rozwijać talent, nie może poprzestać na poziomie na którym jest, bo to nie wystarczy do tego, aby grał w poważnej piłce. Życzę mu, aby sukcesywnie przebijał sie do pierwszego zespołu Arsenalu,  żeby zaczął łapać się na ławkę. Nie zawsze ten kto jest dobry w juniorach sprawdza się w seniorach. To dwa różne światy. Tu trzeba być bardzo ostrożnym – mówi Janas junior.

Najnowsze