Grzegorz Krychowiak, Bartosz Kapustka_1pub

i

Autor: Getty Images Grzegorz Krychowiak w barwach PSG i Bartosz Kapustka w barwach Leicester City

Polacy ruszają do boju w Ligue 1 i Premier League

2016-08-12 4:00

Na start dwóch wielkich lig, francuskiej i angielskiej, w tym sezonie z wielkim zainteresowaniem czekają polscy kibice. W letniej przerwie do Ligue 1 i Premier League dołączyło bowiem kilku reprezentantów Polski.

Do Francji trafiło trzech Polaków: Grzegorz Krychowiak (26 l.) za 28 milionów euro z Sevilli do PSG, Kamil Glik (28 l.) z Torino do Monaco za 11 mln, a także Maciej Rybus (27 l.) z Tereka Grozny do Lyonu (wolny transfer).

- Najbardziej znaczący jest transfer Krychowiaka, który trafił do potęgi ligi francuskiej - mówi "Super Expressowi" Stefan Białas (68 l.), wieloletni piłkarz i trener drużyn francuskich.

Białas jest przekonany, że Krychowiak nie będzie miał żadnych problemów z aklimatyzacją i z miejsca wskoczy do pierwszego składu. - Zna język, przecież już jako nastolatek trafił do Francji. Poza tym ma francuską narzeczoną, więc cały czas ten swój akcent szlifuje. Znajomość francuskiej mentalności, języka jest w Ligue 1 kluczowa - podkreśla Białas, który wierzy również w Kamila Glika.

- Będzie grał w Monaco w podstawowym składzie. Zespół w ubiegłym sezonie stracił aż 50 goli, prawie dwa razy więcej niż rok wcześniej (26 - red.). Dlatego klub potrzebował takiego człowieka, jak Glik. Nowego szefa obrony.

O miejsce w podstawowym składzie Lyonu będzie walczył Maciej Rybus, który jednak boryka się z kontuzją. Natomiast Kamil Grosicki jest gwiazdą Rennes. - Wszyscy jednak będą oglądać plecy Krychowiaka i PSG. Mistrzostwo jest zarezerwowane dla paryżan. Mają budżet w wysokości 500 milionów euro, przez ostatnie dwa lata zdobyli wszystkie możliwe trofea we Francji. Kładą rywali na łopatki - analizuje Białas.

Tymczasem w Anglii na debiut w barwach Leicester liczy Bartosz Kapustka (na początek mecz z Hull City w sobotę). Młody reprezentant Polski za 5,5 miliona euro trafił do mistrza Anglii z Cracovii.

- To pokazuje, że dobra gra na mistrzostwach Europy popłaca. Wreszcie jest popyt na polskich graczy. Bardzo mnie to cieszy - podsumowuje Białas.

Najnowsze