Dramat bramkarza Realu Madryt: Złamali Dudkowi szczękę

2010-12-10 3:20

Jerzy Dudek (37 l.) długo czekał na powrót do bramki Realu, ale mecz z Auxerre (4:0) skończył się dla niego dramatycznie. Polak ze złamaną szczęką trafił do szpitala i nie będzie mógł grać przez co najmniej sześć tygodni.

Pod koniec pierwszej połowy Dudek zderzył się z Royem Contout, graczem Auxerre. Wyciągnięty łokieć Francuza trafił Polaka w twarz i za chwilę nasz bramkarz z grymasem bólu upadł na ziemię.

- Mimo bólu Jurek chciał grać dalej. Adrenalina wciąż działała, ale lekarz kategorycznie zażądał jego zejścia z boiska - relacjonuje nam Dariusz Dudek (35 l.), brat gracza Realu.

Przeczytaj koniecznie: Liga Mistrzów. Arsenal Londyn - Partizan Belgrad, wynik 3:1. Real Madryt - AJ Auxerre, wynik 4:0. Akcje gole - wideo, Youtube - GALERIA

- Jurek zadzwonił do mnie z drogi do szpitala, gdzie trafił prosto z boiska. Wczoraj przechodził dokładne badania. To chyba pierwsza tak poważna i bolesna kontuzja w jego karierze. O ile pamiętam, wcześniej, w Liverpoolu, miał tylko problemy z łokciem - mówi Dariusz Dudek.

Hiszpańskie media szeroko relacjonują dramat Polaka, podkreślając, że do momentu odniesienia kontuzji Dudek spisywał się znakomicie. Również w Internecie fani Realu zamieścili setki wpisów z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Bramkarz "Królewskich" jest pod opieką najlepszych hiszpańskich lekarzy z kliniki Sanitas La Moraleja.

Najnowsze