Grzegorz Krychowiak dostał jasny sygnał, że w PSG nie ma dla niego miejsca. Trener Unai Emery nie zabrał go na przedsezonowe tournee do USA z resztą drużyny. I to nie dlatego, że chce dać Polakowi odpocząć. Krychowiak miał długie wakacje, a w minionym sezonie rozegrał tylko 19 spotkań we wszystkich rozgrywkach, głównie wchodząc na boisko z ławki rezerwowych. Nie może być więc mowy o przemęczeniu polskiego pomocnika.
Zobacz: Grzegorz Krychowiak kończy wakacje. Tak polski Magellan zwiedzał świat [GALERIA]
Podobnie jak Jese Rodriguez czy Hatem Ben Arfa, którzy również przyszli do PSG poprzedniego lata, Krychowiak się nie sprawdził i może szukać nowego klubu. Jak wyjawił "Przegląd Sportowy", powołując się na dobrze poinformowanych dziennikarzy z Hiszpanii, reprezentant Polski może trafić do... Atletico Madryt! Ponoć trener Diego Simeone jest mocno zainteresowany ściągnięciem do siebie Krychowiaka.
Simeone od zawsze cenił sobie boiskowych walczaków, a z pewnością do takich należy Krychowiak. Gdy pomocnik grał w Sevilli, dał się poznać jako wojownik o żelaznych płucach, jak pisano o nim w andaluzyjskiej prasie. W Atletico Krychowiak też miałby problem z wejściem do pierwszej jedenastki, ale być może dostałby realną szansę pokazania swoich umiejętności. W PSG raczej już nikt w niego nie wierzy, nawet trener, który uwielbiał z nim pracować w Sevilli.