Pół roku temu, też w ostatnim dniu okienka, Grosicki próbował przejść do Burnley, ale transfer upadł na ostatniej prostej. Tym razem się udało, dzięki czemu Kamil spełni marzenie o grze w Premier League.
- Mieliśmy umowę, że jeśli Grosicki znajdzie dobry klub, który zapłaci za niego satysfakcjonujące nas pieniądze, to go puszczę. Nie da się liczyć na gracza, który myślami jest gdzie indziej - tak sprzedaż Grosickiego wściekłym kibicom Rennes tłumaczył Rene Ruello, prezes klubu.
Z naszych informacji wynika, że Grosickim zainteresowane były też Sunderland, Crystal Palace i West Ham, ale żaden z tych klubów nie chciał zapłacić dziewięciu mln euro. Wielką rolę w transferze odegrał trener Marco Silva. Choć szkoleniowcem Hull jest od stycznia, to, jak ustaliliśmy, Polak wpadł mu w oko jeszcze latem, gdy Silva gościł na meczu Polska - Portugalia na Euro. "Grosik" podpisał 3,5-roczny kontrakt, może zadebiutować już w sobotę, w meczu z Liverpoolem. Jego klub zamyka tabelę, ale ustalono, że w przypadku spadku Polak będzie mógł odejść już latem.