Grosicki przez ostatnie trzy lata występował w barwach Rennes, a 31 stycznia 2017 roku przeniósł się z Francji do angielskiego Hull City. Beniaminek Premier League zajmuje w tabeli dopiero 19. miejsce i do bezpiecznej 17. lokaty traci już cztery punkty. Mimo to skrzydłowy reprezentacji Polski nie wahał się ani chwili i podpisał kontrakt z "Tygrysami", bo niejednokrotnie wspominał, że bardzo chciałby spróbować swoich sił w jednej z najlepszych lig świata.
- Marzenia się spełniają. Anglio, nadchodzimy - napisała na swoim profilu na Instagramie żona Grosickiego Dominika pod zdjęciem partnera w koszulce nowego klubu. O ile "Grosik" może zrobić karierę na murawie, tak ona z pewnością rozkocha w sobie wielu przedstawicieli męskiej części kibiców Premier League.
W końcu w przeszłości była modelką i wciąż utrzymuje znakomitą formę. A patrząc na jej figurę i urodę z powodzeniem mogłaby wrócić na wybieg. Jeszcze przed transferem męża do Rennes mówiła, że rozważyłaby propozycję powrotu do branży. Kto wie, może właśnie w Anglii jej się to uda?