Łukasz Teodorczyk

i

Autor: AP Łukasz Teodorczyk podczas w meczu Anderlecht - Mainz 6-1

Łukasz Teodorczyk wywołał burzę w Kijowie. Szef i trener Dynama pokłócili się o niego

2016-11-22 9:42

Łukasz Teodorczyk nie przestaje strzelać dla Anderlechtu Bruksela. W miniony weekend napastnik reprezentacji Polski zdobył kolejne dwie bramki w lidze belgijskiej i jest najskuteczniejszym zawodnikiem Jupiler League. Tymczasem ładnych kilkaset kilometrów dalej - w Kijowie - żałują, że tak łatwo puścili Polaka. Prezes Dynama oskarżył trenera zespołu o zbyt pochopną decyzję i w klubie zawrzało.

Choć Łukasz Teodorczyk do Anderlechtu Bruksela jest tylko wypożyczony z Dynama Kijów, to według informacji medialnych Belgowie w umowie zagwarantowali sobie prawo pierwokupu snajpera. Portal sudinfo.be podał, że "Teo" może zostać zawodnikiem "Fiołków" jeśli do końca maja klub ze stolicy Kraju Czekolady przeleje Ukraińcom trzy miliony euro. Rok później musiałby także dopłacić niespełna dwa miliony euro. Jeśli Polak utrzyma obecną formę, to działacze z Belgii z pewnością zdecydują się na taki krok. Z jedenastoma trafieniami na koncie napastnik naszej reprezentacji przewodzi klasyfikacji strzelców Jupiler Leauge. W miniony weekend Teodorczyk zaaplikował dwa gole liderowi Waregem.

Decyzji o oddaniu tak bramkostrzelnego piłkarza żałuje właściciel Dynama Kijów Ihor Surkis. Szef klubu ze stolicy Ukrainy zarzucił Serhijowi Rebrowowi, że pozbycie się Polaka było zbyt pochopne. Szkoleniowca czeka więc zapewne bardzo niemiła rozmowa w gabinecie przełożonego. – Oczywiście, widzimy jak gra Teodorczyk w Anderlechcie i żałujemy, że go tam puściliśmy. Pytanie jednak, czy byłby on podobnie zmotywowany, występując u nas, gdyby dano mu szansę się wykazać. To już jednak pytania do głównego trenera. Teodorczyka puściłem do Belgii na jego wniosek i można nawet powiedzieć, że pozbyłem się Łukasza w trybie pilnym - grzmiał na konferencji prasowej Surkis.

Najnowsze