Rybus nie grał w wyjściowym składzie od 18 października. Potem cztery razy zaczynał spotkania na ławce. Od początku sobotniego meczu było jednak widać, że jest w gazie - już w 13. minucie trafił w słupek. Po pół godziny gry miał na koncie asystę - po jego rajdzie i zagraniu dość przypadkowo trafił Mitriszew.
Pierwszą bramkę Rybus zdobył przed przerwą, strzelając z pola karnego prawą nogą. Polak ustalił wynik meczu w 87. minucie, gdy przymierzył tuż przy słupku. To wielki sukces Tereka - Zenit to w tym sezonie najlepsza drużyna Ligi Mistrzów, jedyna wygrała wszystkie pięć spotkań. W rosyjskiej ekstraklasie Maciej Rybus ma na koncie pięć bramek i dwie asysty.