Maciej Żurawski przeskoczył Lubańskiego (WYWIAD)

2010-05-06 5:30

Maciej Żurawski (34 l.) zdobył z Omonią Nikozja mistrzostwo Cypru i ma już osiem tytułów na koncie. Cztery z Wisłą, trzy z Celtikiem i triumf z Omonią. Dzięki temu "Żuraw" wyprzedził samego Włodzimierza Lubańskiego (63 l.), który miał siedem złotych medali. Ma najwięcej tytułów wśród piłkarzy, którzy wciąż grają.

"Super Express": - Dla Omonii to ważny tytuł…

Maciej Żurawski: - Omonia to taka cypryjska Wisła. Ale już od 7 lat nie potrafiła zdobyć mistrzostwa. Fajnie się złożyło, że przyszedłem i od razu tytuł wrócił do klubu.

Przeczytaj koniecznie: Maciej Żurawski został mistrzem Cypru

- Czyli było co świętować…

- Najpierw feta z kibicami, a potem przyjęcie dla ludzi związanych z klubem. Nikt się nie oszczędzał (śmiech).

- Szampan lał się strumieniami?

- Szampana to akurat było najmniej, ale pojawiły się inne trunki. Oblewaliśmy tytuł wszystkim, co było pod ręką.

Patrz też: Złota Setka 2009 - miejsce 25. Maciej Żurawski zarabia 2 400 000 zł

- Strzeliłeś dla Omonii 7 goli w lidze. Dużo czy mało?

- Z jednej strony niedosyt jest. Ale z drugiej zdarzało mi się być rezerwowym, więc 7 goli to nie jest tragiczny rezultat. Do tego dwa w Pucharze Cypru i dwa w Lidze Europejskiej.

- W tym sezonie niemiłosiernie ogrywałeś przyjaciela, Kamila Kosowskiego.

- "Kosa" nie miał do nas szczęścia. Graliśmy z jego APOEL-em Nikozja 4 razy, wygraliśmy 3 mecze, a raz był remis. Na szczęście do ostrych spięć między mną a "Kosą" nie doszło. O zachowanie pokoju było łatwiej, bo gramy na różnych pozycjach.

Czytaj dalej>>>


- To twój 8. mistrzowski tytuł. Mało który polski piłkarz może się pochwalić takim wynikiem.

- No właśnie zastanawiałem się, czy jest drugi polski gracz, który ma tyle tytułów na koncie. Myślałem o Borucu, ale on nie… Żewłakow… też nie.

- Wyprzedziłeś nawet Włodzimierza Lubańskiego, który ma 7 tytułów z Górnikiem.

- Lubańskiego?! Uff, to nieźle. Ciekaw też jestem, czy jest inny polski piłkarz, który może się pochwalić tytułami w trzech różnych krajach.

- Przed tobą nowy sezon i szansa na dziewiąty tytuł. W Polsce takim osiągnięciem może się pochwalić tylko Stefan Floreński - 9 tytułów z Górnikiem Zabrze. Pytanie, gdzie zagrasz...

- Mój kontrakt z Omonią się kończy, ale chciałbym tu zostać. Jesteśmy mistrzem, Omonia zagra w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Za oknem 30 stopni, ludzie nigdzie się nie spieszą. Fajnie tu.

- A powrót do Polski?

- Taką opcję też biorę pod uwagę. W Polsce budują nowe stadiony, fajnie byłoby na nich zagrać. W grę wchodzi Wisła lub Lech. Jeśli są zainteresowane, to jestem gotów do rozmów.

- Do Wisły wrócił Kasperczak, mówi się o powrocie Kosowskiego. Odbudowanie potęgi opierając się na tobie i "Kosie" ma sens?

- Podstawą powinni być piłkarze, którzy są na fali wznoszącej. A my z "Kosą" mamy już raczej tendencję spadkową. Ale na pytanie, czy moglibyśmy Wiśle pomóc, odpowiadam, że tak. Zagralibyśmy jeszcze w tej lidze trochę meczów na bardzo wysokim poziomie.

Najnowsze