"Występ Bielika to jedyny pozytyw Arsenalu w tym spotkaniu. Inne >młode strzelby< z akademii, czyli Nigeryjczyk Alex Iwobi, Fin Glen Kamara i Francuz Ismael Bennacer, powinny o tym meczu jak najszybciej zapomnieć" - napisał dziennikarz David Wood na łamach "Daily Mail".
"Bielik pojawił się na boisku w drugiej połowie za Kamarę i pozostawił dobre wrażenie. Niewykluczone, że w obliczu wielu kontuzji w pomocy Arsenalu młody Polak będzie otrzymywał kolejne szanse gry" - dodał angielski dziennikarz.
Zobacz: Jose Mourinho na wylocie z Chelsea Londyn! Dostał ultimatum? [WIDEO]
Rzeczywiście, lista kontuzjowanych w Arsenalu jest bardzo długa, w tym momencie nie może grać aż ośmiu piłkarzy pierwszego zespołu. To może być szansa dla Bielika, który do londyńskiego klubu dołączył 27 stycznia tego roku. Choć w polskiej Ekstraklasie zaliczył tylko pięć meczów, to Legia dostała za niego aż 2 mln euro, a to nie koniec, bo w kontrakcie niemal na pewno zapisane są bonusy dla polskiego klubu, uzależnione od postępów Bielika. Niestety, nie ma w umowie premii za debiut Bielika w pierwszym zespole "Kanonierów", więc na dodatkową kasę warszawianie będą musieli poczekać.
Choć młody Polak trenuje już z pierwszym zespołem, to z reguły występuje w drużynie U21, w barwach której rywalizuje w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Polak wystąpił w trzech meczach fazy grupowej i wszystkie zakończyły się zwycięstwem "Kanonierów".
Obejrzyj: Turbokozak Juan Mata! Piłkarz Manchesteru United próbuje zakręconego rzutu karnego [WIDEO]
Bielik jest najmłodszym Polakiem, który pojawił się w barwach Arsenalu. W chwili debiutu miał 17 lat i 9 miesięcy. Wojciech Szczęsny po raz pierwszy wszedł między słupki w wieku 19 lat i 5 miesięcy, a Łukasz Fabiański - mając 22 lata i 5 miesięcy (obaj, tak jak Bielik, zaczynali w Pucharze Ligi).
Bielik jest też reprezentantem Polski do lat 18. Ci, którzy chcą zobaczyć, jakie postępy zrobił, mogą się wybrać do Opola, gdzie nasza kadra, prowadzona przez Rafała Janasa, zmierzy się 10 listopada w towarzyskim meczu z Serbią. Rewanż dwa dni później w Brzegu.
