Pierwsza połowa rozczarowała, bo mimo tego, że mierzyły sie 5. i 13. drużyna tabeli Premier League, to oczekiwania były dość wysokie. Przed przerwą nie było jednak goli, a sytuacje podbramkowe można było policzyć na palcach jednej ręki. Na szczęście obu trenerom taki stan rzeczy też się nie spodobał, bo w szatni musieli mocno zmotywować swoich zawodników do walki.
Premier League: Manchester City na kolanach! Leicester wciąż czaruje
Ci bowiem wyszli z zupełnie innym nastawieniem. Jedni i drudzy dużo chętniej, a przede wszystkim skuteczniej atakowali rywali. Jedna z takich akcji skończyła się golem dla Manchesteru, a zdobył go pięknym strzałem w okienko Jesse Lingard. Gospodarze nie zamierzali się jednak poddać.
Przyciskali przeciwników coraz mocniej, natomiast w większości przypadków trafiali na ścianę, czyli Davida De Geę. Hiszpan bronił kapitalnie, m.in. strzały Branislava Ivanovicia czy Cesca Fabregasa. Skapitulował dopiero w 91. minucie, kiedy fatalny błąd w ustawieniu obrony rywali wykorzystał Diego Costa i wpakował piłkę do siatki. Ten sam zawodnik miał okazję zapewnić Chelsea zwycięstwo, ale w ostatniej akcji meczu przegrał pojedynek z genialnym De Geą. Mecz zakończył się więc remisem 1:1, a patrząc na jego przebieg trzeba przyznać, że to wynik zasłużony.
CHELSEA - MANCHESTER UNITED 1:1
Bramki: Costa 91 - Lingard 61
Żółte kartki: Blind, Lingard, Smalling
Chelsea: Courtois - Ivanović, Zouma (59. Cahill), Terry, Azpilicueta - Mikel, Matić (67. Pedro) - Willian, Fabregas, Oscar (55. Hazard) - Costa
Manchester: De Gea - Darmian, Smalling, Blind, Borthwick-Jackson - Fellaini (79. Schneiderlin), Carrick - Lingard (86. Depay), Mata (95. Herrera), Martial - Rooney