Co tu dużo mówić? Nikt już nie chciał trenera Van Gaala w klubie. Kibice i piłkarze odetchną z ulgą, bo Holender po prostu był męczący. Styl gry też nie porywał, wydawane były wielkie pieniądze. Zabrakło Anglików, szkoleniowiec stawiał na obcokrajowców. Ostatni sezon MU zakończył - jak na jego możliwości i renomę - pod kreską. Nikogo na kolana nie rzuca piąte miejsce w Premier League i Puchar Anglii po finale z Crystal Palace. Razem z Van Gaalem odchodzą jego asystent Albert Stuivenberg i znany z reprezentacji Polski trener bramkarzy Frans Hoek. Wszystko wskazuje na to, że jutro na następcę Van Gaala namaszczony zostanie Jose Mourinho.
Przez dwa lata rządów na Old Trafford Holender prowadził zespół w 103 meczach. Wygrał tylko 54, przegrał 24. Bilans bramkowy to 158 do 98. Nie na taki United liczyli wszyscy o czerwonych sercach...