Kevin Mirallas, Everton

i

Autor: East News

Wielka klęska Pepa Guardioli. Everton ROZGROMIŁ Manchester City!

2017-01-15 21:56

Pep Guardiola na długo zapamięta popołudnie 15 stycznia 2017 roku. Prowadzony przez niego Manchester City pojechał do Liverpoolu na Goodison Park i starcie z Evertonem i był faworytem tego starcia, tymczasem został po prostu rozgromiony! Gospodarze rozbili rywali aż 4:0.

To był prawdziwy popis Evertonu. Podopieczni Ronalda Koemana wyszli na mecz z Manchesterem City bez najmniejszych kompleksów i od pierwszego gwizdka pokazywali, że nie zamierzają klękać przed bardziej utytułowanym rywalem. Grali szybko, dokładnie i z polotem, a docenić należy też wsparcie, jakie otrzymali od tłumnie zgromadzonych na trybunach kibiców.

Pierwsza połowa nie zapowiadała jednak tak tęgiego lania, jak ostatecznie "The Toffees" zgotowali gościom. Co prawda po golu Romelu Lukaku prowadzili 1:0, ale worek z bramkami rozwiązali dopiero po przerwie. Gdy "The Citizens" poprawiali jeszcze buty oraz spodenki i nie zdążyli na dobre wejść w drugą część gry, przegrywali już 0:2. Kevin Mirallas wykorzystał dokładne podanie Rossa Barkleya i podwyższył prowadzenie Evertonu. Na jedenaście minut przed końcem spotkania kapitalną akcję przeprowadził wychowanek gospodarzy Tom Davies, który doprowadził kibiców do prawdziwej euforii, bo trafił na 3:0. A w doliczonym czasie gry wynik na 4:0 ustalił wprowadzony w końcówce spotkania 19-letni Ademola Lookman.

"The Citizens" zostali wręcz upokorzeni, ale muszą się też martwić swoją postawą w kontekście miejsca w tabeli. Po 21 kolejkach Premier League spadli bowiem na piąte miejsce, a do liderującej Chelsea tracą już aż dziesięć punktów.

Everton - Manchester City 4:0

Bramki: Lukaku 34, Mirallas 47, Davies 79, Lookman 94

Najnowsze