Ta wręcz absurdalna sytuacja miała miejsce w odległej Mauretanii podczas meczu o Superpuchar tego kraju. W spotkaniu pomiędzy FC Tevragh Zeina a ACS Ksar był wynik 1:1, a na tablicy dochodziła 63. minuta.
Wówczas prezydent Mohamed Ould Abdel Aziz, który był obecny na trybunach, przerwał spotkanie rozgrywane w Nawazibu, będące częścią obchodów 55-lecia niepodległości tego afrykańskiego kraju.
Zobacz: Wojciech Szczęsny przyłapany na paleniu papierosów po meczu z Barceloną? Tytoniowe problemy Polaka
Zdaniem dziennikarzy portalu Afrik-Food zawody zostały przerwane, ponieważ na murawie wiało kompletną nudą, więc organizatorzy chcieli ukrucić męki głowie państwa, choć jedna z wersji mówi o napiętym grafiku dnia. Nikt z oficjeli nie prostestował, oburzeni byli tylko fani. Po długim milczeniu piłkarska federacja Mauretanii zabrała głos w tej sprawie.
- Zaprzeczając doniesieniom o interwencji prezydenta, informujemy, że ta decyzja została podjęta z powodów organizacyjnych i zapadła w porozumieniu z trenerami obu klubów i ich władzami - stwierdził szef federacji Ahmed Ould Abderrahmane.
Czytaj: Karim Benzema nie powinien grać w reprezentacji? Tak uważa premier Francji
Oglądajac niektóre mecze naszej Ekstraklasy, kibice poszczególnych drużyn postąbiliby zapewne tak samo. Nie raz, nie dwa niestety poziom naszych rozgrywek nie zachwyca i daleko im do emocji chociażby w angielskiej Premier League.