Teraz czas na Legię!

2009-11-23 2:00

Bełchatów wciąż wygrywa. Podopieczni trenera Rafała Ulatowskiego (36 l.) pokonali Lechię 2:0 i zwyciężyli już po raz siódmy z rzędu. Wspaniały występ zaliczył bramkarz gości, Łukasz Sapela (27 l.).

Przełomowym momentem spotkania mogła być sytuacja z 83. minuty, kiedy Lechia miała ogromną szansę, by wyrównać na 1:1. Jedenastkę wykonywaną przez kapitana Lechii, Huberta Wołąkiewicza (24 l.), w znakomitym stylu obronił Sapela. Niedługo później gdańszczan dobił Dawid Nowak.

- Wołąkiewicz uderzył najgorzej, jak mógł - cieszy się Sapela, który nie wpuścił gola już od 18 września. Utrzymuje czyste konto od 669 minut. Rekordowo gra także Bełchatów.

- Jaka jest recepta na tyle zwycięstw? Receptę to można mieć na upieczenie bułki albo ciasta. Gdyby każdy trener miał przepis na zwycięstwa, to wszyscy byliby mistrzami - podkreśla Sapela. Swojego bramkarza chwali trener Ulatowski.

- Pozostali również zasługują na wszystkie ciepłe słowa, które słyszą. Chcemy kontynuować tę passę. Teraz przed nami Legia. Szanujemy ją, ale się nie boimy - twierdzi Ulatowski.

Lechia - Bełchatów 0:2

Bramki: 0:1 Małkowski 31. 2min, 0:2 Nowak 87. min
Sędziował: Mirosław Górecki 3, widzów: 8500.
Lechia: Kapsa 2 - Rogalski 2, Wołąkiewicz 1, Kożans 2, Kaczmarek 3 - Pietrowski 2 (73. Wiśniewski), Surma 3, Piątek 2 (46. Bajić 2) - Buzała 2 (59. Dawidowski 2) Zabłocki 2, Lukjanovs 3
Bełchatów: Sapela 5 - Fonfara 3, Pietrasiak 3, Lacić 3, Tosik 4 - Wróbel 4 (85. Janus), Rachwał 3, Gol 3, Małkowski 4 (63. Nowak) - Korzym 3 (76. Cetnarski), Ujek 4
Nasza ocena - dobry

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze