Artur Szpilka zarobił ponad 3 miliony złotych w 2016 roku!

2017-03-17 3:00

Artur Szpilka (28 l., 20-2, 15 k.o.) jak mało który pięściarz ma smykałkę do interesów. Choć w 2016 roku stoczył tylko jeden pojedynek, który w dodatku przegrał, na jego konto wpłynęło ponad 3 miliony złotych. I choć złośliwi twierdzą, że to najbardziej przepłacony bokser świata, fakty są takie, że finansowo odjechał pozostałym polskim pięściarzom o kilka długości. Jego wpływy w 2016 roku to w sumie 3 320 000 złotych, co daje mu 28. miejsce w "Złotej Setce", przygotowywanej przez "Super Express" liście najlepiej zarabiających polskich sportowców.

26 minut i 24 sekundy - dokładnie tyle Szpilka wytrzymał w ringu z Amerykaninem Deontayem Wilderem (32 l., 38-0, 37 k.o.), po czym padł jak rażony piorunem po piekielnym sierpowym mistrza WBC. Ten pojedynek dał pięściarzowi z Wieliczki życiową wypłatę - 2 mln 870 tys. złotych.

Artur od porażki z Wilderem pozostaje nieaktywny zawodowo, lecz w tym czasie nie próżnował - jest współwłaścicielem firm odzieżowej i cateringowej w USA, dzięki czemu jego konto wzbogaciło się o 350 tys. złotych. Ponadto w kontrakcie z promotorami ma zapisane stypendium w wysokości 100 tysięcy złotych rocznie.

Zarobione pieniądze Artur chowa do skarpetki, bo jak sam twierdzi, przyjdzie czas na ich wydawanie (planuje wybudować dom w Polsce). Wolne chwile zamiast na zakupach woli spędzać ze swoimi psami Cycem i Pumbą.

Najnowsze