Dariusz Michalczewski

i

Autor: ARCHIWUM

Dariusz Michalczewski o Andrzeju Gołocie: Wszystko fajnie, tylko po co hymny? [WIDEO]

2014-10-29 12:00

Andrzej Gołota walką z Danellem Nicholsonem zakończył długą i bogatą karierę bokserską. Pojedynek skomentował Dariusz Michalczewski. "Tiger" był zadowolony z widowiska, jakie zobaczył. Nie spodobała mu się tylko jedna rzecz, ale jak sam podkreślił, dość istotna.

"Z zaciekawieniem obejrzałem pożegnalną walkę Andrzeja Gołoty. Fajnie, że do niej doszło. Zasłużył na wielkie brawa. I je dostał. Miał doping, jak za najlepszych lat" - napisał Michalczewski na łamach "Przeglądu Sportowego".

"Tiger" powspominał znajomość z Gołotą, wspólne treningi na obozach przygotowawczych, pochwalił także Marcina Najmana za zorganizowanie gali bokserskiej, dzięki której ikona polskiego boksu mogła się pożegnać z ringiem. Zwrócił jednak uwagę na faux pas organizatorów.

Andrzej Gołota pożegnany jak król! [WIDEO]

"Jedna rzecz mi się w tym wszystkim nie podobała. Dlaczego zagrali polski i amerykański hymny? Przecież to nie był pojedynek o mistrzostwo świata, tylko sparing. Wiem, że to była wielka feta, ale z tej okazji nie gra się hymnów. Równie dobrze możemy urodziny u cioci od tego zaczynać, bo to też jest czyjeś święto. Bądźmy poważni. Hymny gra się przed najważniejszymi walkami, o stawkę. Pamiętajmy o tym na przyszłość" - podkreślił Michalczewski.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze