Krzysztof DIABLO Włodarczyk sądzi się o alimenty. 2,5 tysiąca złotych to za dużo?

2016-04-30 14:38

Krzysztof Włodarczyk (35 l.) przed kolejną piekielnie trudną walką. Tyle że nie w ringu, ale w sali sądowej. "Diablo", który za miesiąc w Szczecinie stoczy kolejny pojedynek, sądzi się z Magdaleną, matką jego ponadpółtorarocznej córeczki Zuzi. - Ona chce żyć za moje pieniądze, a nie utrzymywać dziecko - mówi nam były mistrz świata.

Magdalena pozwała Włodarczyka, domagając się alimentów w wysokości 2,5 tysiąca złotych miesięcznie. - Sądzimy się tak naprawdę o to, czy ta pani w końcu ruszy tyłek. Dużo rzeczy potrafi ze sobą zrobić, ale na pewno nie pracować - mówi bez ogródek "Diablo", który jest gotów płacić tysiąc złotych. - Kiedyś zarabiałem więcej i mógłbym więcej płacić, ale w tym momencie przepraszam, ale mnie nie stać - twierdzi.

Matka córki eksczempiona zarzuca mu, że uchyla się od płacenia alimentów i rozważa pozew o pozbawienie go praw rodzicielskich. "Diablo" kontratakuje: - Gdy próbowałem jej wytłumaczyć, by zajęła się dzieckiem, a nie myśleniem o sobie, oburzyła się i stwierdziła, że wyrzekam się córki. Obrażała mnie, moją żonę, mam od niej SMS-y, które nie nadają się do cytowania - kręci głową Włodarczyk.

- O chrzcinach Zuzi dowiedziałem się w dniu chrzcin, a Magdalena dosadnie dała mi do zrozumienia, że nie chce mnie widzieć na ceremonii. Tak zachowuje się matka, której zależy, by ojciec miał kontakt z dzieckiem? - pyta.

"Diablo" zapowiada złożenie pozwu o prawo do widzenia z córką. - Z Magdaleną nie chcę mieć nic wspólnego, to nic przyjemnego przyjeżdżać do córki, gdy ktoś stoi nad tobą i chce wbić ci pazury. Zależy mi, żeby być obecny w życiu Zuzi - mówi Włodarczyk, który 28 maja w Szczecinie zmierzy się z Niemcem Kaiem Kurzawą.

Poprzednio, gdy zdarzały się Włodarczykowi pozaringowe perypetie, w ringu nie był sobą. - Dorosłem już do tego, by oddzielić życie prywatne od sportu. Boks jest dla mnie priorytetem - zapewnia.

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Najnowsze