Mariusz Wach: Ja się nie spalę, a Aleksandr Powietkin ma niepewne oczka [GALERIA]

2015-11-04 16:38

Dziś wieczorem w Kazaniu Mariusz Wach (36 l., 31-1, 17 k.o.) chce zepsuć Rosjanom Dzień Jedności Narodowej upamiętniający odbicie z rąk Polaków Kremla w 1612 roku. Polski "Wiking" może to zrobić, zwyciężając Aleksandra Powietkina (36 l., 29-1, 21 k.o.) w starciu o pas WBC Silver. - Nie pękam na robocie - zapewnia "SE" dwumetrowy olbrzym.

"Super Express": - Podobno w Rosji zostałeś przyjęty po królewsku.

Mariusz Wach: - Rzeczywiście, traktują nas tu doskonale, mamy wszystko, czego potrzebujemy. Ale tak to już jest przy pojedynku tej rangi. Powietkin jest numerem dwa na świecie, ja też zaliczam się do czołówki. Nic dziwnego, że w Rosji zainteresowanie walką jest ogromne. Kibice cały czas do nas podchodzą i proszą o wspólne zdjęcia.

- Nie sprawiasz wrażenia zdenerwowanego....

- Może tego po mnie nie widać, ale jestem cały naładowany. Energia powoli się uwalnia i w środę wulkan wypali. Jestem spokojny, bo nie ma powodu do nerwów. Między mną a Powietkinem nie ma żadnego konfliktu. Jego nie da się nie lubić, to miły i sympatyczny gość, ale w ringu musi być wojna. Taki zawód.

Wach - Powietkin. Gdzie oglądać w TV NA ŻYWO? Gdzie TRANSMISJA?

- Członkowie twojej ekipy twierdzą, że było widać strach w oczach Powietkina. Potwierdzasz?

- Może nie strach, ale zwątpienie. Te jego oczka były niepewne. Zrozumiał, co go czeka w ringu ze mną. Jestem pozytywnie nastawiony, do głowy spływają mi same dobre myśli, udane scenariusze. Nie przypuszczam, żeby walka miała się zakończyć przed czasem. Spodziewam się dwunastu rund dobrego boksu.

- Wszyscy są zgodni, że to on jest faworytem. Nie czujesz presji?

- Presja jest na nim. Ja się nie spalę. Ciężko przepracowałem cały okres przygotowań. Jestem szybki, w dobrej formie. Muszę jeszcze złapać trochę świeżości i być czujny w ringu, a będzie dobrze.

- Czy jest coś, co chciałbyś powiedzieć polskim fanom?

- Chciałbym podziękować tym, którzy cały czas we mnie wierzyli. Hejterom też dziękuję, bardzo mi pomogli. Mogą mówić, co chcą, ale każdy wie, że na takim poziomie nie ma zawodników z przypadku. To jest pięściarska ekstraklasa, jestem gotowy na sto procent i pokażę, że zasłużyłem na kolejną szansę.

- Mówiłeś, że to może być partia szachów. Na jakie błędy Powietkina czyhasz?

- Myślę, że wyjdzie do walki ze mną większy i cięższy niż zwykle. Kosztem siły straci sporo szybkości i dynamiki. To będzie moja przepustka do zwycięstwa.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze