Michał Cieślak odpowiada Krzysztofowi "Diablo" Włodarczykowi: Moja szczęka jest SOLIDNA

2016-05-20 9:09

Jeszcze nie wiadomo, czy Cieślak to pięściarz tylko na polskie, czy już na światowe salony, bo wciąż nikt poważny nie przetestował jego szczęki - mówił niedawno "Super Expressowi" Krzysztof Włodarczyk (35 l., 50-3-1, 36 k.o.). Michał Cieślak (27 l., 12-0, 8 k.o.), który - podobnie jak "Diablo" - stoczy za tydzień walkę na gali w Szczecinie, odpowiada mu: - W boksie amatorskim wiele razy walczyłem z rywalami, którzy mają czym uderzyć, i ich ciosów nie odczuwałem. Nie ma powodów, aby obawiać się o moją szczękę.

"Super Express": - Sparowałeś z "Diablo" chyba pięć razy. Jakie wrażenia?

Michał Cieślak: - Bardzo cenię sobie te lekcje. Krzysiek to były mistrz świata, bardzo doświadczony i mogę się od niego wiele nauczyć. Chciałbym, by tych sparingów było jak najwięcej.

- W Szczecinie będziesz walczył z innym rywalem niż pierwotnie zakładano. Argentyńczyk Ulrich nabawił się kontuzji i zmierzysz się z Rosjaninem Aleksandrem Kubichem (30 l., 9-0, 6 k.o.).

- Tak. Oglądałem tylko jedną jego walkę, wiem, że jest ode mnie niższy. Chcę wyjść do ringu i zrobić swoje.

- Trzy lata temu debiutowałeś w zawodowstwie, a wkrótce możesz znaleźć się w czołowych 15. światowych rankingach wagi cruiser.

- Wszystko idzie bardzo szybko i niezmiernie mnie to cieszy, rysują się fajne perspektywy. To dowód na to, że poświęcenie przynosi piękne efekty. Myślę, że niedługo przyjdzie czas na duże walki.

- Twój promotor Tomasz Babiloński otwarcie twierdzi, że będziesz mistrzem świata. Odczuwasz presję?

- Absolutnie nie, te słowa budują moją wiarę w siebie i napędzają do jeszcze cięższej pracy. Po walce z Palaciosem narzuciłem sobie większe obciążenia.

- Stałeś się bardziej rozpoznawalny po znokautowaniu Palaciosa?

- Trochę, ludzie czasem poznają mnie na ulicy. Ja jednak zachowuję chłodną głowę i zapewniam, że sodówka mi nie odbije!

Najnowsze