Paweł Głażewski: Wiem, że jestem czysty

2014-11-21 3:00

6 grudnia Paweł Głażewski (30 l., 23-2, 5 k.o.) wyjdzie do najważniejszej walki w pięściarskiej karierze. W Oldenburgu zmierzy się z Juergenem Braehmerem (36 l., 44-2, 32 k.o.) o mistrzostwo świata WBA wagi półciężkiej. Przed starciem Niemcy wysłali do Białegostoku niezapowiedzianą kontrolę antydopingową.

"Super Express": - Jak to się odbyło?

Paweł Głażewski: - To było około 23, przysypiałem już, a tu dzwonek do drzwi. Na początku myślałem, że jacyś nieprzyjemni koledzy chcą mi zrobić wjazd na chatę. Otwieram drzwi, a tam stoi jakiś starszy pan i zaczyna coś mi tłumaczyć po niemiecku.

- Był sam?

- Sam. Wpuściłem go, powiedział kim jest, pokazał legitymację i zrobił badanie. Oddałem krew i mocz, podpisałem sporo papierów. Całość trwała może z godzinę, kontroler był bardzo kulturalny.

Tomasz Adamek wróci na ring? Kto jego rywalem? [WIDEO]

- Nie boisz się, że może zjadłeś jakieś zanieczyszczone jedzenie? Nie takie rzeczy już się sportowcom przytrafiały.

- Nie analizuję, czy może jadłem jakiegoś napakowanego sterydami kurczaka. Wiem po prostu, że jestem czysty. Niemcy odwiedzą mnie jeszcze w przyszłym tygodniu, ale... to będą tylko reporterzy telewizji ARD, która transmituje pojedynek.

- Powtarzasz, że walka o mistrzostwo to życiowa szansa. Jesteś w życiowej formie?

- Nigdy nie trenowałem tak ciężko jak teraz. Zawsze było jakieś ale, a teraz miałem i czas na 2 tygodnie treningu siłowego, i chęci na trzymanie diety. Biegałem po górach po 23 kilometry, teraz dobrze wyglądam na sparingach. W czwartek miałem sparing 10-rundowy, w sobotę będzie "dwunastka". Jestem w formie.

- Walka w Niemczech, mistrz z Niemiec. To trudne warunki.

- Pojedzie za mną grono kibiców z Białegostoku. Piszą do mnie Polacy z Niemiec, którzy będą na walce. Jedzie cała rodzina, żona. Będzie miał kto mnie dopingować. Jeśli chce się zdobywać tytuły, to trzeba umieć wojować na wyjazdach. Z tego powodu nie pęknę.

- Złapałeś się na myśleniu, co może się dziać, jeśli wygrasz?

- Nie, tak nie można. To jest walka o moją przyszłość. W tym roku Polska pokonała Niemców już na kilku sportowych frontach, więc głęboko wierzę, że i mnie się to uda. Braehmer nie jest już tym samym zawodnikiem co kilka lat temu. Nadal bije mocno, ale muszę wyjść do ringu bez respektu. Widzę swoją szansę, lepszej już mieć chyba nie będę.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze