Tomasz Adamek - Przemysław Saleta: Góral haruje jak nigdy i jest w formie

2015-08-22 21:00

Po porażce w walce z Arturem Szpilką rozgoryczony Tomasz Adamek (39 l., 49-4, 29 k.o.) postanowił zakończyć karierę. Po kilku miesiącach zmienił zdanie i przyjął propozycję stoczenia pożegnalnego pojedynku z Przemysławem Saletą (47 l., 44-7, 22 k.o.) na gali Polsat Boxing Night 26 września w Łodzi. Dziś jest już niemal pewne, że "Góral" będzie walczył dalej. - Mam 38,5 roku, ale badania wypadają świetnie i czuję się młodszy o 10 lat - mówi.

Po raz pierwszy w karierze były mistrz świata dwóch kategorii ma w pełni profesjonalny obóz przygotowawczy ze wszystkimi nowinkami technicznymi, z jakich korzystają najlepsi zawodnicy na świecie. Adamek przez cały czas znajduje się pod opieką medyczną i regularnie przechodzi badania krwi, które wykazują, czego potrzebuje jego organizm i na ile jest zmęczony. Tomasz ma też do dyspozycji trenera od przygotowania fizycznego i masażystę, a w regeneracji pomagają mu wizyty w kriokomorze.

Krzysztof Głowacki PRYWATNIE. W domu spokojny tata, w ringu bestia [ZDJĘCIA]

- Ten obóz to hołd dla Tomka za lata wspaniałej kariery. On nigdy nie przygotowywał się w ten sposób. Jego wyniki nie były monitorowane. Trenował ciężko, ale niekoniecznie dostarczał organizmowi to, co akurat było potrzebne. Czasami się zajeżdżał - wyjaśnia Mateusz Borek (41 l.), który zorganizował warunki treningowe w Łomnicy koło Karpacza, zakwaterowanie w Osadzie Śnieżka i sparingpartnerów dla Adamka (w najbliższych tygodniach mają się zjawić Mariusz Wach, Siergiej Werwejko, Kamil Mroczkowski i Marcin Brzeski).

- Wszyscy popełniamy błędy. Ja zrobiłem to w ringu cztery razy i stąd moje porażki - mówi dawny czempion. - Osiągnąłem swoje. Teraz wracam, żeby pokazać, że nadal umiem się bić. Nie chcę kończyć kariery pokonany. Jestem wojownikiem i upartym góralem - kończy Adamek.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze