Po raz pierwszy w karierze były mistrz świata dwóch kategorii ma w pełni profesjonalny obóz przygotowawczy ze wszystkimi nowinkami technicznymi, z jakich korzystają najlepsi zawodnicy na świecie. Adamek przez cały czas znajduje się pod opieką medyczną i regularnie przechodzi badania krwi, które wykazują, czego potrzebuje jego organizm i na ile jest zmęczony. Tomasz ma też do dyspozycji trenera od przygotowania fizycznego i masażystę, a w regeneracji pomagają mu wizyty w kriokomorze.
Krzysztof Głowacki PRYWATNIE. W domu spokojny tata, w ringu bestia [ZDJĘCIA]
- Ten obóz to hołd dla Tomka za lata wspaniałej kariery. On nigdy nie przygotowywał się w ten sposób. Jego wyniki nie były monitorowane. Trenował ciężko, ale niekoniecznie dostarczał organizmowi to, co akurat było potrzebne. Czasami się zajeżdżał - wyjaśnia Mateusz Borek (41 l.), który zorganizował warunki treningowe w Łomnicy koło Karpacza, zakwaterowanie w Osadzie Śnieżka i sparingpartnerów dla Adamka (w najbliższych tygodniach mają się zjawić Mariusz Wach, Siergiej Werwejko, Kamil Mroczkowski i Marcin Brzeski).
- Wszyscy popełniamy błędy. Ja zrobiłem to w ringu cztery razy i stąd moje porażki - mówi dawny czempion. - Osiągnąłem swoje. Teraz wracam, żeby pokazać, że nadal umiem się bić. Nie chcę kończyć kariery pokonany. Jestem wojownikiem i upartym góralem - kończy Adamek.