Trener Oleksandra Usyka: On może walczyć z Głowackim nawet jutro!

2016-08-31 4:00

Spójrzcie na niego, jak on wygląda! Jesteśmy gotowi na Głowackiego! - mówi "Super Expressowi" amerykański trener James Ali Bashir, wskazując na podopiecznego, mistrza olimpijskiego Oleksandra Usyka (30 l., 26-0, 16 k.o.), rywala Krzysztofa Głowackiego (30 l., 26-0, 16 k.o.) na gali Polsat Boxing Night (17 września w trójmiejskiej Ergo Arenie).

"Super Express": - Krzysztof Głowacki to najtrudniejszy rywal w karierze Usyka?

James Ali Bashir: - W profesjonalnej na pewno. Polak jest mistrzem świata, a tacy faceci są zawsze niebezpieczni. Udowodnił to w walce z Huckiem, gdy przyjął potężny cios, padł na deski, ale wstał i powalił mistrza, którym wtedy był Huck. Gdybyś jednak zapytał mnie, czy Usyk jest najniebezpieczniejszym rywalem w karierze Głowackiego, również odpowiem twierdząco. Dla jednego i drugiego będzie to najtrudniejsza walka w życiu.

- Jakie są najmocniejsze strony Głowackiego, a jakie Usyka?

- Obaj są po prostu dobrymi pięściarzami i to największa zaleta jednego i drugiego. Obaj mają dużo zalet, ale są też wady, a boks polega na tym, by w ringu zneutralizować zalety rywala i szybko odnaleźć jego słabsze strony.

- Jakiej spodziewa się pan walki? To będzie wojna czy raczej bokserska partia szachów?

- Spodziewam się wszystkiego. Równie dobrze to może być wielka wojna, ale też może się okazać, że walka będzie się toczyła w ślimaczym tempie. Zawsze przygotowywałem swoich pięściarzy w ten sposób, by byli w stanie stoczyć najlepszą walkę w życiu.

- Jakich dobrał pan sparingpartnerów?

- Głównie leworęcznych, ale są też praworęczni, bo chcę by Oleksandr był gotowy, gdy trzeba będzie zmienić pozycję. Nazwisk oczywiście nie podam, bo nie będę ułatwiał pracy obozowi rywala. To po prostu mocni i mądrzy zawodnicy, którzy mają przygotować Oleksandra na wszystkie możliwe scenariusze walki.

- W jakiej formie jest Usyk?

- Myślę, że Oleksandr mógłby walczyć z Głowackim jutro po południu. Spójrzcie na niego, jak wygląda. Jest w świetnej formie, może walczyć te 12 rund w każdej chwili. Oczywiście, nie zapominamy też o szacunku do Krzyśka. Każdego rywala szanujemy, ale jego traktujemy wyjątkowo, bo jest mistrzem.

- Jak podoba się panu w Polsce?

- Byłem już w Polsce kilka razy. Tu jest jak wszędzie indziej, ludzie codziennie chodzą do pracy, by zarobić na godne życie dla siebie i dla rodziny. RPA, Hiszpania, Włochy, Francja czy Polska - wszędzie jest tak samo, ludzie starają się żyć i pracować jak najlepiej. Mógłbym mieszkać w Polsce i myślę, że szybko bym się dostosował.

Najnowsze