VIDEOBLOGI SE: Andrzej Kostyra. Bokserka zrobiła brexit – wyjechała z Anglii, by walczyć dla Polski

2017-08-07 10:49

Przypominam sobie jak Jerzy Kulej opowiadał mi jak to przed laty laliśmy w boksie Anglików. I to na ich terenie. Jeszcze nawet w 1970 roku złomotaliśmy ich w Londynie 16:4 i Bristolu aż 18:2. A w polskiej reprezentacji, oprócz Jurka walczyli jeszcze, między innymi Wiesiek Rudkowski, Ryszard Tomczyk, Witold Stachurski, Ryszard Kokoszka, Hubert Skrzypczak, Stanisław Dragan….

Jurek wspominał jak wtedy namawiano go (i niektórych kolegów) do przejście na zawodowstwo, obiecując furę pieniędzy. Nikt jednak się nie zdecydował. Dzisiaj takie sytuacje są nie do pomyślenia, bo Anglia to największa bokserska potęga na świecie.

Anglicy mają 10 zawodowych mistrzów świata, w tym Anthony’ego Joshuę, czempiona WBA i WBC w najbardziej prestiżowej ciężkiej kategorii. A gdzie my teraz jesteśmy? W czarnej… dziurze. Żadnego czempiona, żadnych sukcesów. Teraz to my możemy namawiać bokserów z Wysp Brytyjskich do reprezentowania polskich barw. Pierwszy przypadek już jest, z Anglii wraca do Polski nie zwykle utalentowana pięściarka Jessica Żelazko (16 l.), która urodziła się w Polsce, w Opolu, ale w wieku 3 lat wyjechała z rodzicami do Anglii.


Jessica Żelazko to być może najbardziej utalentowana polska bokserka
(Fot. Marcin Smulczyński)

- Najpierw zajmowałam się tańcem i gimnastyką, a w tym samym budynku piętro niżej trenowano boks – opowiada „Super Expressowi” Jessica. - Gdy miałam 7 lat, tato pokazał mi jak to wygląda i od tej pory nic innego mnie już nie interesowało. On zawsze chciał, żebym walczyła, mama nie od początku była przekonana do boksu. Czasem słyszałam: „Dziewczyno, nie szkoda ci twarzy?”. „Nie szkoda, a poza tym najpierw muszą mnie trafić” - odpowiadałam.

Pan Jarosław Żelazko, mówił mi że już rok po urodzeniu córki miał przeczucie, że będzie dobrą bokserką. - Składała palce w pięść, a jak mnie uderzyła to pojawiały się na ręce siniaki. A chłop jestem potężny, 190 cm. Wtedy najpopularniejszą w boksie zawodniczką była Agnieszka Rylik. Śmiałem się, że może w przyszłości będzie jak Agnieszka Rylik – opowiadał mi tata Jessiki.


Boks, nawet w wydaniu kobiecym, to ciężki kawałek chleba
(Fot. Marcin Smulczyński)

Nie można wykluczyć, że tak się stanie. 2 tygodnie temu Jessica Żelazko po raz pierwszy wystartowała w Polsce i od razu odniosła sukces, wygrywając w wadze lekkiej Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży i zostając najlepszą zawodniczką imprezy. Teraz chce walczyć dla Polski. - Moim celem są igrzyska olimpijskie w biało-czerwonych barwach, jak dam radę, to choćby już w Tokio – mówi Jessica, która na co dzień trenuje w Żoliborskiej Szkole Boksu pod okiem Jacka Dymowskiego.

- Jeśli mam nosa, rośnie nam nowa gwiazda – mówił mi Adam Kusior, były trener kadry i działacz międzynarodowy, który oglądał walki Jessiki na OOM i śledzi jej karierę.

- Kocham boks, uważam, że jestem w nim dobra i znakomicie czuję się w ringu – podkreśla Jessica. - Mam za sobą dużo lat treningu, szlifowania techniki. Największa zaleta? Lewa ręka (walczy z odwrotnej pozycji – red.). Bez niej daleko bym nie zaszła. Pierwsze dwie walki w wieku 12 lat przegrałam. Pojawiły się wątpliwości czy zostać w boksie. Zostałam i nie żałuję.


Czy Jessica Żelazko osiągnie sukcesy na miarę Agnieszki Rylik?
(Fot. Marcin Smulczyński)

Nosi pseudonim „Iron” - jak jej wielki idol, Mike Tyson. - Od zawsze mi się podobał, bo często kończył w pierwszej rundzie. Jak też tak chcę.

Czy młoda pięściarka która zrobiła... brexit wywalczy dla Polski pierwszy od 1992 roku olimpijski medal w boksie, a potem zawodowe mistrzostwo świata – przekonamy się za kilka lat.


Jessica Żelazko - oto nadzieja polskiego boksu
(Fot. Marcin Smulczyński)

To byłby chichot historii gdyby pół wieku po łomotach które sprawialiśmy Anglikom w boksie, pierwszy medal olimpijski dla Polski od IO w Barcelonie wywalczyła zawodniczka ukształtowana w Anglii.

Najnowsze