Władimir Kliczko: Anthony Joshua to przyszłość boksu

2017-05-01 14:14

W sobotę Władimir Kliczko i Anthony Joshua stoczyli w Londynie fantastyczną walkę o pasy mistrza świata w kategorii ciężkiej. Obaj pięściarze robili, co mogli, żeby wygrać hitowe starcie. Obaj leżeli także na deskach ringu na Wembley. Ostatecznie, w jedenastej rundzie, Brytyjczyk zdołał znokautować doświadczonego rywala. 41-letni pokonany po zakończeniu starcia wypowiadał się na rywalu w samych superlatywach.

Przez długi czas sobotniej walki wydawało się, że Władimir Kliczko wyjdzie ze starcia zwycięsko. Anthony Joshua nie radził sobie zbyt dobrze z urodzonym na Ukrainie pięściarzem i zdaniem wielu na punkty powinien to starcie przegrać. W jedenastej rundzie trafił jednak bardzo mocno. Kliczko zachwiał się, a chwilę później wylądował na deskach. Po kilkunastu sekundach znalazł się na ringu po raz drugi. Choć sędzia dopuścił jeszcze do wznowienia walki, to po kilku kolejnych mocnych ciosach, musiał przerwać starcie. Tym samym Brytyjczyk potwierdził, że może panować w królewskiej kategorii przez lata.

41-letni Kliczko nie mógł wyjść z podziwu dla swojego przeciwnika. Jego zdaniem niepokonany AJ może być jego godnym następcą. – Anthony Joshua? Zostałem jego fanem już po naszych sparingach w 2014 roku. Zobaczymy jak się rozwinie. Można go zranić, więc wciąż ma nad czym pracować, ale to on jest przyszłością boksu. W sobotę wykonał zadanie. Gdy padł na deski, po chwili wrócił do walki. Doskonale unikał mojego lewego sierpowego, więc odrobił pracę domową. Ta porażka nie jest wypadkiem przy pracy, byłem w fantastycznej formie. Tym większy szacunek dla przeciwnika - podkreślił Władimir Kliczko.

Najnowsze