Jeszcze niedawno pewnym wydawało się, że druga odsłona wojny Władimir Kliczko - Anthony Joshua odbędzie się w Las Vegas. Brytyjczyk, wraz ze swoim promotorem, wizytowali światową stolicę hazardu i wstępnie porozumieli się z zarządcami tamtejszej 20-tysięcznej areny w sprawie organizacji wyjątkowego wydarzenia. Z decyzją długo zwlekał jednak były mistrz. Ostatecznie postanowił nie przyjmować wyzwania i choć w specjalnie przygotowanym nagraniu nie stwierdził jednoznacznie, że kończy z boksem, to z jego słów wynika to dość jasno.
– Dwadzieścia siedem lat temu zaczęła się moja sportowa podróż. Nie mogłem wybrać lepszej profesji. Dzięki tej decyzji zwiedziłem świat, poznałem języki, stworzyłem biznesy, pomogłem ludziom w potrzebie. (...) Ale w pewnym momencie życia każdy z nas potrzebuje i chce przełączyć karierę na inny etap, inne, świeże wyzwania - stwierdził w monologu Władimir Kliczko. Nie wiadomo o jakie wyzwania dokładnie chodzi, ale możemy być pewni, że dowiemy się o tym w najbliższym czasie z pierwszej ręki.
Decyzja pięściarza oznacza, że karierę zakończy jako pokonany. W ostatniej walce przegrał bowiem z Anthonym Joshuą na Wembley. W kwietniu tego roku obaj dali piękny spektakl, zakończony nokautem w jedenastej rundzie. Kibice od razu domagali się rewanżu, a jego wstępny termin wyznaczono na 11 listopada. Wygląda jednak na to, że koneserzy boksu obejdą się smakiem, choć nigdy nie można wykluczyć, że Kliczko swoją decyzję jeszcze zmieni.
Nigeria mogła być miejscem walki Kliczko - Joshua
Anthony Joshua szuka pseudonimu. Możesz mu pomóc!
Plany mistrza na najbliższy czas
