Władimir Kliczko, Anthony Joshua

i

Autor: East News

Władimir Kliczko podpuszcza Anthony'ego Joshuę! Jeśli przegrasz, pomogę ci wrócić!

2017-04-15 21:08

Władimir Kliczko czy Anthony Joshua? To bodaj najbardziej elektryzująca walka 2017 roku. Pojedynek gigantów. Obaj panowie gorliwie ponoć przygotowują się do walki, a jak się okazuje, doświadczony Ukrainiec nie dość, że sam przygotowuje się do powrotu na szczyt, to jeszcze załatwia sobie ewentualną robotę po zakończeniu kariery. Wspomina, że jak wygra, to... odbuduje Brytyjczyka!

Joshua jest nakręcony. Bajdurzy o swojej wielkości i dodaje, że Kliczko przez lata był jego idolem. - Potrzebowałem wyzwania tego kalibru, by pokazać światu, jaki naprawdę jestem, jaki potencjał we mnie drzemie - dodaje. Ukrainiec w podobne dyplomatyczne gierki nie wchodzi. W boksie widział i przeżył już wszystko. Nikogo nie oszuka. Nie twierdzi, że jest w życiowej formie. Wie, jaki to będzie pojedynek. Dwóch gigantów, ponad 200 kilogramów na ringu i bicepsy w rozmiarze uda przeciętnego człowieka. Zatrzęśnie się ring, w ruch pójdą najcięższe działa, a jeden z fighterów prawdopodobnie skończy na deskach.

- Jestem całkowicie świadomy zagrożenia, jakie na mnie czeka. Jeśli wygrasz, będę pierwszym, który złoży ci gratulacje. Jeśli przegrasz, pomogę ci wrócić - stwierdził enigmatycznie Kliczko. Czy słowa te oznaczają, że ewentualne zwycięstwo będzie jego ostatnim, a on sam już przygotowuje się do kariery trenera? A może to po prostu początek show doświadczonego byłego mistrza świata, mająca na celu rozkojarzyć 27-letniego pretendenta?

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze