Damian Grabowski

i

Autor: MMATV/Youtube Damian Grabowski

Damian Grabowski przed debiutem w UFC: Chcę rewanżu z Tyburą!

2016-02-06 12:41

Na sobotniej gali UFC w Las Vegas, po ponad rocznej przerwie, do MMA wraca Damian Grabowski (36 l., 20-2). Dla doœświadczonego wojownika wagi ciężkiej walka z Derrickiem Lewisem (31 l., 13-4) będzie debiutem w amerykańskiej federacji, ale do występów dla najlepszej organizacji œwiata podchodzi z właœściwą sobie rezerwą. - Jestem za stary, żeby podniecać się pierdołami - mówi "Super Expressowi".

"Super Express": - Masz swoje lata więc w twoim przypadku przy okazji debiutu nie ma chyba mowy o tremie?

Damian Grabowski: - Bo ja już nie podniecam się pierdołami, że to Las Vegas, że jest fajnie i kolorowo, bo nie mam 23 czy 24 lat. Chcę dać dobrą walkę i wrócić do domu, trochę jak rzemieœlnik.

Damian Grabowski przed debiutem na UFC

- Ostatni pojedynek stoczyłeśœ w listopadzie 2014 roku. Czujesz się zardzewiały? - Zardzewiały jestem od 3-4 lat. Od 3-4 lat po treningach wiele rzeczy mnie boli. Niby jestem zawodowcem, ale prędzej goœciem co ma hobby i walczy raz na jakiœ czas. Jestem niepocieszony, że tak potoczyła się moja kariera, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. W czasie przerwy miałem kilka terminów na walki, Rosjanie (Grabowski walczył wczeœśniej w federacji M-1 - red.) najpierw mieli coœ dla mnie na marzec, potem czerwiec, ale nie doszło do niczego. Cały rok jednak trenowałem.

- Lewis ma 12 nokautów w 13 wygranych walkach. To robi wrażenie?

- Robiłoby gdyby nokautował Caina Valasqueza czy Alistaira Overeema, bo jak nokautujesz Józka spod budki z piwem to już tak groŸnie nie wygląda. Oczywiśœcie szanuję rywala, bo jestem wychowany w duchu zdrowej walki, ale każdy pojedynek jest inny. To, że wygrywa przez nokauty nie œświadczy o tym, że jest wyjątkowym zawodnikiem. ŒŚwiadczy o mocnym uderzeniu i na to trzeba uważać.

- Rywal nosi przydomek "Bestia" zatem masz sposób jak tę bestię ujarzmić?

- Ksywki nie walczą (œmiech). Ja nosze przydomek "Polski Pitbull", ale nie wiem czy blisko mi do pitbulla, bo w klatce przecież nie gryzę (œmiech). Wygra ten, kto oszuka rywala. Ja wierzę w swoje zwycięstwo, widziałem, że tego faceta można przewrócić, a ja jak już kogoœ przewrócę to robię swoje.

- Uważasz, że w twoim wieku można myœleć o zwojowaniu kategorii ciężkiej w UFC? Mistrz Fabricio Werdum ma 39 lat.

- W głowie takie marzenie jest, ale staram się patrzeć obiektywnie, a nie jak młodzi mówiący, że na pewno zdobędą pas. W UFC są najlepsi na śœwiecie, przychodzę tu do pracy, chcę ja wykonać jak najlepiej, a nie puszczać słowa na wiatr. Apetyt rośœnie w miarę jedzenia i jak wygram dwie, trzy walki, to będę miał nadzieję, że zaatakuję pas, ale jestem realistą i twardo stąpam po ziemi.

- Ale jest jeden rywal, z którym pewnie chciałbyœ się zmierzyć. W UFC jest teraz również Marcin Tybura, z którym przegrałeśœ w M-1 walkę o tytuł.

- Do tamtego pojedynku podszedłem Ÿźle mentalnie. Powtarzałem, że nie chce go, że to kolega i do du.., że nas połączyli. Zresztą wtedy ring był na otwartym powietrzu, przy jakimœ jeziorze i to było trochę takie gów.., które nie podobało mi się organizacyjnie. Więc jeœli UFC dałoby nam teraz rewanż, to biorę go, bo bardzo go chcę.

Nie przegap!
Gala UFC Fight Night 82, noc z soboty na niedzielę od 4.00, Extreme Sports Channel

Najnowsze