Popek bardzo regularnie wrzuca na Instagrama treści, które przyciągają uwagę tłumów. Popularny muzyk i zawodnik sportów walki wykorzystuje konta na portalach społecznościowych w różnych celach. Zazwyczaj komunikuje się dzięki nim z kibicami, ale również chce angażować się społecznie. Tym razem wpis Popka nie był może charytatywny, ale miał dobre chęci, by krzewić właściwe ideały wśród zainteresowanych jego osobą. Od jakiegoś czasu raper ma bowiem nową pasję. Przez lata Popek skupiał się na zabawach i muzyce. Teraz jest po wielkiej przemianie. Nie dość, że zmienił tryb życia na zdrowszy, to robi coś także dla swojego umysłu. Popek wręcz nałogowo zaczął czytać książki i "połyka" jedną lekturę za drugą.
Popek o książce. Jedno zdanie wywołało burzę
Posty, na których pojawia się Popek, stają się z miejsca popularne. Muzyk i sportowiec ma bowiem rzeszę fanów w całym kraju i wystarczy kilka zdań, by zdobyć ich uwagę. Tym razem Popek pokazał krótkie wideo, na którym recenzował kolejną książkę.
Tym razem zachęcił wszystkich do sięgnięcia po "Shantaram". Jednak nie sama książka wywołała lawinę komentarzy, a określenie, jakiego użył Popek. Zawodnik MMA postanowił przekazać, że lektura oparta jest na "faktach autentycznych".
Seksowne zdjęcie Karoliny Kowalkiewicz bez koszulki rozpaliło kibiców. Wygląda jak milion dolarów
Kibice spuścili lawinę komentarzy na Popka
Można się spodziewać, że zdanie Popka było niewinnym żartem. Nie wszyscy jednak odebrali to w ten sposób. "Na faktach autentycznych powiadasz?" - zapytał jeden ze skonsternowanych kibiców. Tu wywiązała się spora dyskusja. "Jak fakty to nie autentycznych" - odpisała inna fanka. "Przecież to żart" - broniła Popka kolejna komentująca. Po raz kolejny okazało się, że wystarczy jedno zdanie "Króla Albanii", by w sieci pojawiła się lawina komentarzy. Przytoczone przez nas są zacytowane w oryginalnej wersji.
