- Pomogły wzory, jakie wyniosłem z domu. Widziałem, jak tata reagował po porażce, jak zostawiał to w szatni. Nie przynosił problemów z boiska do domu. W sumie… byłem megaszczęśliwym dzieckiem dwójki sportowców, a często różnie z tym bywa w takich rodzinach. - mówi Bartosz Kurek w rozmowie z Logo.